kompatybilnosc farbek
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
kompatybilnosc farbek
czy farbki vallejo ladnie sie mieszaja z citadelami? bo nie chce ryzykowac zakupu i dowiedziec sie, ze albo wszystkie citadele, albo vallejo.
"Nigdy nie oszukuję i nie kradnę. Nie noszę także cylindra do płaszcza i nie wcinam bananów idąc ulicą, bo dżentelmen nie robi żadnej z tych rzeczy. Zrobiłbym jedno tak samo niechętnie jak drugie – bo jedno i drugie jest sprawą harmonii i dobrego smaku".
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wszystkie farby akrylowe są "kompatybilne", mogą powstawać jakieś problemy w niektórych przypadkach. Np. słyszałem, że komuś P3 źle mieszają sie z Cytadelkami. Osobiście używam 5 rodzajów farb Valleyo, Cytadelki, P3, RMP i Pactry. Pierwsze 4 mieszają sie bez kłopotów chociaż nie wyprobowałem wszystkich kombinacji dla wszystkich farb. Co do Pactry to nie probowałem jej mieszać z czymkolwiek, wiec sie nie wypowiem
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Kretozord
- Posty: 1568
- Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra
Czarna pactra ma zabójczo mocny pigment, minimalna kropelka pociemnia mieszankę znacznie bardziej niż spory glut reaperki.
Troszku nieregulaminowo za duża ta sygnaturka była, nie sądzisz? -- Tomash
Mam pytanko, trochę dziwne, ale mnie to męczy:
W jaki sposób mieszacie te farbki, na czym (ew. w czym), czym dokładacie kolejnych kolorów - pędzelkiem, a może jakąś pipetą?
Z Vallejo nie ma problemu, dzięki "dozowniczkowi" ale jak radzicie sobie z tymi w słoiczkach?
Z góry dzięki za odpowiedź!
A tak wracając do tematu... Też mnie dziwi, że Pactra jest toksyczna, bo jak wół napisano na wieczku, że "Contains No Lead", ale widocznie nie samym ołowiem człowiek się truje...
W jaki sposób mieszacie te farbki, na czym (ew. w czym), czym dokładacie kolejnych kolorów - pędzelkiem, a może jakąś pipetą?
Z Vallejo nie ma problemu, dzięki "dozowniczkowi" ale jak radzicie sobie z tymi w słoiczkach?
Z góry dzięki za odpowiedź!
A tak wracając do tematu... Też mnie dziwi, że Pactra jest toksyczna, bo jak wół napisano na wieczku, że "Contains No Lead", ale widocznie nie samym ołowiem człowiek się truje...
Zamoczyć pędzelek w wodzie, oblizać go , zanurzyć czubek w farbce, (jak za dużo się nabrało to wytrzeć o krawędź słoiczka) i na paletkę. U mnie za paletkę robią opakowania po tabletkach, więc wycieram pędzelek w krawędź wgłębienia. Jak farbki za mało, to ponownie maczamy w słoiczku pędzelek i nanosimy pigment na miejsce docelowe - i tak do skutku, aż bedzie tyle farbki ile chcemy.'DARNOK' pisze:W jaki sposób mieszacie te farbki, na czym (ew. w czym), czym dokładacie kolejnych kolorów - pędzelkiem, a może jakąś pipetą?
Z Vallejo nie ma problemu, dzięki "dozowniczkowi" ale jak radzicie sobie z tymi w słoiczkach?
By dodać drugi kolor - płuczemy w wodzie pędzelek, ponownie oblizujemy , nurzamy włosie w innej farbce i zcieramy ja na paletce trochę dalej, by nie pobrudzić pędzelka starym kolorem.
Jak już mamy dobre proporcje, to bełtamy do uzyskania jednolitego koloru. Mam nadzieję, że o to pytałeś
Doskonale!!!
Kto by pomyślał... Taka banalna czynność a może obfitować w tak kunsztowne rozwiązania!
Serdecznie dziękuje za ten mikro-kurs mieszania farbek!
Rozwiązanie z opakowaniem od tabletek idealne!
Jeszcze raz Dziękuję!
EDIT:
Żeby nie było że to ja nabijam posty - oto odpowiedź do poniższego:
Kto by pomyślał... Taka banalna czynność a może obfitować w tak kunsztowne rozwiązania!
Serdecznie dziękuje za ten mikro-kurs mieszania farbek!
Rozwiązanie z opakowaniem od tabletek idealne!
Jeszcze raz Dziękuję!
EDIT:
Żeby nie było że to ja nabijam posty - oto odpowiedź do poniższego:
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2008, o 20:26 przez korek, łącznie zmieniany 1 raz.