Czyzby Kapitan Hak nie robil pompek i nie podciagal sie na drazku ?Skavenblight pisze:Im dłużej czytam ten temat i wypowiedzi wszystkich facetów, tym bardziej przekonuję się o niezwykłości swojego.
Niezwykli 3.0 (intelektualny śmietnik)
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie, generalnie nie podnieca się tym tysiącem bzdetów co Wy w stylu siłka czy samochodyRaptaparat pisze:Czyzby Kapitan Hak nie robil pompek i nie podciagal sie na drazku ?Skavenblight pisze:Im dłużej czytam ten temat i wypowiedzi wszystkich facetów, tym bardziej przekonuję się o niezwykłości swojego.
Bez urazy oczywiście :*
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja też sie samochodami nie jaram. Ten etap przechodziłem w podstawówce.Skavenblight pisze:Nie, generalnie nie podnieca się tym tysiącem bzdetów co Wy w stylu siłka czy samochodyRaptaparat pisze:Czyzby Kapitan Hak nie robil pompek i nie podciagal sie na drazku ?Skavenblight pisze:Im dłużej czytam ten temat i wypowiedzi wszystkich facetów, tym bardziej przekonuję się o niezwykłości swojego.
Etap ciśnienia na figurki miałem w gimnazjum, teraz to tam czasem zagram.
A na siłce ładnie można odreagować lekcje polskiego . I tego raczej nie rzucę, lepsze to niż mulenie przed kompem/telewizorem, albo z drechami pod blokiem.
Poza tym za bardzo rzeźbić się to lipa. Tak do 10%BF to tak, ale nie ma co schodzić na jednocyfrowy BF bez dopalaczy, bo za dużo mięsa leci.
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Skavenblight nie mów, że nie jara Cię coś takiego :
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
hahahahahaha
Idę robić HIITa, żebym też miał kable na udach.
Idę robić HIITa, żebym też miał kable na udach.
Dochodze do wniosku ze Ty bardzo zmyslna dziewczyna jesteśSkavenblight pisze:Zdziwisz się, niespecjalnie.Raptaparat pisze:ale zaloze sie, ze ciebie podniecaloby dotykanie kraty na brzuchu
Bynajmniej nie chciałabym mężczyzny ociekającego tłuszczem, ale nadmiernie rzeźbieni też mnie jakoś odrzucają.
Mnie tam piłka nie rusza (inny sport tyż ) od biedy obejrze Polaków na euro (ale jak przegapie nie bede plakal )
ja tam nawet nie bede mial okazji zobaczyc jak Polacy graja ... chyba ze kochana publiczna telewizja pusci to w necie ... bardziej czekam na GP Kanady ... mysle Kubica znowu bedzie na poduim
Raczej bym powiedział proporcjonalne do góry. Na prawdę głupio to wygląda jak na górze jest kupa mięsa, a na dole 2 patyki. A wiele jest osób co nie ćwiczą "nuk" , bo po co im. Zwłaszcza sezonowcy. Zestaw dyskotekowy najczęściej - biceps i klata, i tak 5x w tygodniu.Raptaparat pisze:To wlasnie mialem na mysli mowiac o nogach Korpus spoko, ale nogi stanowczo przerosniete.
Tu masz z daleka:
Też tak mamszczurek pisze:Mnie tam piłka nie rusza (inny sport tyż Razz ) od biedy obejrze Polaków na euro (ale jak przegapie nie bede plakal Wink )
Polakówna Euro obejrzę...inne mecze też...
Skavenblight- mnie samochody również jakoś strasznie nie jarają, ćwiczenia fizyczne wykonuję bo muszę- chodzę dosyć po różnych górach,wiosną, latem, jesienią i zimą. Szykuję siena coś wyższego niż nasze Tatry...a do tego kondycja musi być. Natomiast rzeźbienie mnie nie bawi-co mi po tym że będę pięknie urzeźbiony jak po 2 godzinach napierania z plecakiem padnę na pysk ?
Tomcio:
Takie zestawy dyskotekowe w moim (górskim) środowisku oglądam często- zwłaszcza latem. i łykam na śniadanie
Zimą jest lepiej, zwłaszcza w wyższych górach- mniejsza szansa spotkania kogoś przypadkowego. Chociaż nawet na naszej Śnieżce (raptem 1602 m.n.p.m) zdarza się widzieć ludzi w półbutach
a później patrzysz jak oni pięknie lecą przez barierkę przy zejściu...
a jak ktos chce zobaczyć co można robić zimą to zdjęcia chętnie wrzucę
Skavenblight- mnie samochody również jakoś strasznie nie jarają, ćwiczenia fizyczne wykonuję bo muszę- chodzę dosyć po różnych górach,wiosną, latem, jesienią i zimą. Szykuję siena coś wyższego niż nasze Tatry...a do tego kondycja musi być. Natomiast rzeźbienie mnie nie bawi-co mi po tym że będę pięknie urzeźbiony jak po 2 godzinach napierania z plecakiem padnę na pysk ?
Tomcio:
Takie zestawy dyskotekowe w moim (górskim) środowisku oglądam często- zwłaszcza latem. i łykam na śniadanie
Zimą jest lepiej, zwłaszcza w wyższych górach- mniejsza szansa spotkania kogoś przypadkowego. Chociaż nawet na naszej Śnieżce (raptem 1602 m.n.p.m) zdarza się widzieć ludzi w półbutach
a później patrzysz jak oni pięknie lecą przez barierkę przy zejściu...
a jak ktos chce zobaczyć co można robić zimą to zdjęcia chętnie wrzucę
Ja aktualnie redukuję, nie żeby jakoś tam być super wyrzeźbionym, tylko żeby się ostro nie zatłuścić i niemieć bębna.
Trzy piwa machnąłem dzisiaj z okazji spotkania kumpla od trzech już lat niewidzianego.
Nauka do wtorkowego egzaminu pewnie już poszła się kochać aktualnie walczę ze sobą, żeby nie olać treningu. Jakieś szybkie metody na "odwarzenie" się? (piwo pite w upał == zwarzenie totalne)
Nauka do wtorkowego egzaminu pewnie już poszła się kochać aktualnie walczę ze sobą, żeby nie olać treningu. Jakieś szybkie metody na "odwarzenie" się? (piwo pite w upał == zwarzenie totalne)
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
kubeł zimnej wody ?Tomash pisze:Trzy piwa machnąłem dzisiaj z okazji spotkania kumpla od trzech już lat niewidzianego.
Nauka do wtorkowego egzaminu pewnie już poszła się kochać aktualnie walczę ze sobą, żeby nie olać treningu. Jakieś szybkie metody na "odwarzenie" się? (piwo pite w upał == zwarzenie totalne)