Tak jak w temacie. Moje farby mają już swoje lata. Są mniej więcej konsystencji kisielu...
No i tu pojawia się moje pytanie: czym te farby rozcieńczyć? Zastanawiałem się nad wodą destylowaną, ale nie chcę ryzykować.
Z góry dzięki
![Smile :smile:](./images/smilies/icon_smile.gif)
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
no tak a valleyo???IMO one sa"najczystsze",bez gówien i tak strasznie nie smierdza jak inne...Przemas pisze:nie boj zaby - jakos tak sie szczesliwie sklada ze citadelki to jedne z nielicznych "czystych" akryli na rynku (wszystkie inne to albo mieszanki akrylowo-winylowe albo lateksowe).
ano vallejki nie sa "najczystsze". prawde powiedziawszy nawet ciezko o nich mowic jako o farbach akrylowych, bo akrylu w nich nieduzoKrzysztov pisze: no tak a valleyo???IMO one sa"najczystsze",bez gówien i tak strasznie nie smierdza jak inne...