1. serduszka, nieważne czy złamane czy nie - to nie walentynki, zlot fanów elvisa ani koncert psycho
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
2. tzw. kosynierzy, czyli kiepawe imho figurki ulthuańskich boćwinków w długich kapotach i z nieestetycznym włosiem - wiocha
![Mad :x](./images/smilies/icon_mad.gif)
3. malowanie armi na biało, wszystko białe aż do zarzygania, do dziś pamiętam minę sprzedawczyni gdy kupowałem z dumą czarny spray - "chyba nie do tych elfów?!"
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Jak sobie radzę?
1. Serduszka da się spiłować w diamenciki, chwila męki, a ile satysfakcji jak przy defloracji
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
2. Kosynierów nie należy kupować - są szkodliwi dla zdrowia ze względu na nadmiar żółci jaki na ich widok zaczyna produkować organizm
3. W mojej armii białe są tylko podstawki - mróz, śnieg, krew na śniegu - to klimat mojej armii
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
A jak Wasze problemy y remedya chłopaki?