
A czemu byś sie zastanowił nad wydziaraniem fuck? Ma jakieś grypserskie znaczenie? Żebym na cwela nie wyszedł czy kogoś...
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
Dokładnie.Lunn pisze:Bez obrazy, ale tatuowanie sobie słowa 'fuck' jest strasznie gówniarskie i wieśniackie
Także tego
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
Można to chyba połączyćpoza tym ja dziary traktuje jako forme sztuki, a nie rodzaj przekazu
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
nie tylko w naszym kraju. roznica polega na tym, ze u nas sa problemy z zatrudnianiem wydziaranych tylko dlatego, ze dziary maja. natomiast dziary w widocznym miejscu to inna sprawa - z tymi na "cywilizowanym zachodzie" tez bedzie ciezko o sensowna robote...Dark Knight pisze:Szaman no niestety mając dziary w widocznych miejscach w naszym kraju faktycznie sie ogranicza możliwość znalezienia pracy...
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
no i super - ale mimo wszystko dloni wydziaranych nie maszkarlee pisze:Skoro już jesteśmy w temacie tatuaż-praca. To ja pracuję w bardzo poważnym urzędzie na stanowisku merytorycznym. Mam kontakt zarówno z dyrekcją jak i podatnikami (zwykle są to prezesi firm, księgowe, prawnicy), i ostatnio mój tatuaż na ramieniu się niechący wydał w obecności całego zespołu (30-50 lat) jak i kierownictwa (lat 50+) i .... pełen luzik!Wszyscy oglądali zaciekawieni, i zamiast tekstów w stylu "panie Karolu to nie przystoi dla urzędnika" to były "też chce sobie cośtam wydziarać - gdzie robiłeś?" itd. Póki co nie było żadnej reprymendy, i wszyscy gładko to przyjeli. Jestem w pozytywnym szoku