Tattoo ...
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- Mhroczny Rycerz
- Falubaz
- Posty: 1146
Re: Tattoo ...
Biohazard na karku mam dlatego, że ojciec mi cały czas wmawiał, że sie do niczego nie nadaje i nic nie osiągne. No to przypomina mi, że mam sie wziąć do roboty i coś osiągnąć a nie być śmieciem. Dla Ciebie sztuka, dla mnie forma sztuki i nauczki na całe życie. Może nie tyle nauczki co taka forma przypomnienia bo niestety nadal sie zapominam... Widać debil debilem pozostanie przez całe życie
A czemu byś sie zastanowił nad wydziaraniem fuck? Ma jakieś grypserskie znaczenie? Żebym na cwela nie wyszedł czy kogoś...
A czemu byś sie zastanowił nad wydziaraniem fuck? Ma jakieś grypserskie znaczenie? Żebym na cwela nie wyszedł czy kogoś...
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
- Mhroczny Rycerz
- Falubaz
- Posty: 1146
Oczywiście bez obrazy. Narazie tylko kminie także obacze co z tego wyjdzie.
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
Dokładnie.Lunn pisze:Bez obrazy, ale tatuowanie sobie słowa 'fuck' jest strasznie gówniarskie i wieśniackie
Także tego
To tak jakbyś sobie "kurwa" wytatuował (chodzi o sposób użycia słowa w języku angielskim).
Ja rozumiem walnąć sobie gdzieś "Piękny strzał milordzie - No kurwa", ale sama kurwa będzie...kiepska
- Mhroczny Rycerz
- Falubaz
- Posty: 1146
No teraz to Jasiuuu musi zrobić komiks z tekstem "Piękny strzał milordzie - No kurwa"! Stary pojechałeś teraz po bandzie na całego (Sam Hill sie chowa)
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
Można to chyba połączyćpoza tym ja dziary traktuje jako forme sztuki, a nie rodzaj przekazu
Chcicałem sobie kiedyś wytatuować paliczki ,ale doszedłem do wniosku ,ze to slaby pomysł Poczekam aż zrobię cały rękaw i wtedy ewentualnie ...
rekaw mozna zaslonic koszula. w rekawiczkach do pracy to raczej slaby pomysl.
oczywiscie wszystko zalezy od tego, gdzie bedziemy pracowac. dziarajac sobie dlonie na pewno ograniczamy sobie wybor ofert
oczywiscie wszystko zalezy od tego, gdzie bedziemy pracowac. dziarajac sobie dlonie na pewno ograniczamy sobie wybor ofert
"I fart in your general direction"
- Mhroczny Rycerz
- Falubaz
- Posty: 1146
Lunn właśnie wróciłem z roweru i sie śmiać nie moge... Wstydziłbyś sie
Ale komiks kozak.
Szaman no niestety mając dziary w widocznych miejscach w naszym kraju faktycznie sie ogranicza możliwość znalezienia pracy...
Ale komiks kozak.
Szaman no niestety mając dziary w widocznych miejscach w naszym kraju faktycznie sie ogranicza możliwość znalezienia pracy...
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
nie tylko w naszym kraju. roznica polega na tym, ze u nas sa problemy z zatrudnianiem wydziaranych tylko dlatego, ze dziary maja. natomiast dziary w widocznym miejscu to inna sprawa - z tymi na "cywilizowanym zachodzie" tez bedzie ciezko o sensowna robote...Dark Knight pisze:Szaman no niestety mając dziary w widocznych miejscach w naszym kraju faktycznie sie ogranicza możliwość znalezienia pracy...
"I fart in your general direction"
- Mhroczny Rycerz
- Falubaz
- Posty: 1146
Słyszałem różne opinie o tym. Ale pewności nie mam więc kłócił sie nie będe.
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
Wiesz to tez zależy od stanowiska Doradca finansowy ,który ma bezpośredni kontakt z klientem ,z wydzierganymi dłońmi i szyją ... Co innego np: robota w reklamie itp. gdzie liczy się pomysł czy kreatywność . Są zawody gdzie bardziej uchodzą można rzec . Chociaż to w sumie od konkretnego pracodawcy zależy .W Polsce IMHO długo jeszcze tatuaż będzie się równać : ZK ,margines itp. Chyba musi wymrzeć jedno pokolenie
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
dla mnie luz To go raczej nie dyskredytuje jako dobrego specjalisty
Wyjątek potwierdzający regułę
Komiks w pytke, przez parę minut nie mogłem przestać się śmiać
Szaman: ale przecież sztuka to jest forma przekazu... emocji Jedno i drugie jest jak najbardziej do połączenia, więc śmiało !
Skoro już jesteśmy w temacie tatuaż-praca. To ja pracuję w bardzo poważnym urzędzie na stanowisku merytorycznym. Mam kontakt zarówno z dyrekcją jak i podatnikami (zwykle są to prezesi firm, księgowe, prawnicy), i ostatnio mój tatuaż na ramieniu się niechący wydał w obecności całego zespołu (30-50 lat) jak i kierownictwa (lat 50+) i .... pełen luzik! Wszyscy oglądali zaciekawieni, i zamiast tekstów w stylu "panie Karolu to nie przystoi dla urzędnika" to były "też chce sobie cośtam wydziarać - gdzie robiłeś?" itd. Póki co nie było żadnej reprymendy, i wszyscy gładko to przyjeli. Jestem w pozytywnym szoku
Szaman: ale przecież sztuka to jest forma przekazu... emocji Jedno i drugie jest jak najbardziej do połączenia, więc śmiało !
Skoro już jesteśmy w temacie tatuaż-praca. To ja pracuję w bardzo poważnym urzędzie na stanowisku merytorycznym. Mam kontakt zarówno z dyrekcją jak i podatnikami (zwykle są to prezesi firm, księgowe, prawnicy), i ostatnio mój tatuaż na ramieniu się niechący wydał w obecności całego zespołu (30-50 lat) jak i kierownictwa (lat 50+) i .... pełen luzik! Wszyscy oglądali zaciekawieni, i zamiast tekstów w stylu "panie Karolu to nie przystoi dla urzędnika" to były "też chce sobie cośtam wydziarać - gdzie robiłeś?" itd. Póki co nie było żadnej reprymendy, i wszyscy gładko to przyjeli. Jestem w pozytywnym szoku
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
no i super - ale mimo wszystko dloni wydziaranych nie maszkarlee pisze:Skoro już jesteśmy w temacie tatuaż-praca. To ja pracuję w bardzo poważnym urzędzie na stanowisku merytorycznym. Mam kontakt zarówno z dyrekcją jak i podatnikami (zwykle są to prezesi firm, księgowe, prawnicy), i ostatnio mój tatuaż na ramieniu się niechący wydał w obecności całego zespołu (30-50 lat) jak i kierownictwa (lat 50+) i .... pełen luzik! Wszyscy oglądali zaciekawieni, i zamiast tekstów w stylu "panie Karolu to nie przystoi dla urzędnika" to były "też chce sobie cośtam wydziarać - gdzie robiłeś?" itd. Póki co nie było żadnej reprymendy, i wszyscy gładko to przyjeli. Jestem w pozytywnym szoku
"I fart in your general direction"