wypraszam sobie, ludzie grajacy tymi armiami maja ambicje na zrobienie dobrego wynikuLaik pisze: monotematycznie, ludzie(w zdecydowanej większości) grający tymi armiami są bez ambicji,
STRATEGICON 14.11.2009r. Wrocław, turniej klasy Master
Re: STRATEGICON 14.11.2009r. Wrocław, turniej klasy Master
Jesteś Aspołecznie Nastawionym Kutafonem, Inspirującym Ekstatyczne Lamenty Tłumu, Oraz Imbecylem Demonstrującym Ignorancję, Ogarniającym Tylko Alfabet.
to może niech się Adamek wybierze do przedszkola i skopie dupy tym wszystkim bachorom - to dopiero będzie osiągnięcieGobos pisze:wypraszam sobie, ludzie grajacy tymi armiami maja ambicje na zrobienie dobrego wynikuLaik pisze: monotematycznie, ludzie(w zdecydowanej większości) grający tymi armiami są bez ambicji,
Dla mnie jest oczywiste, że skopał byś tyłek Malalowi, Robsonowi, Darkowi albo Żabie ... tylko te przegięte armie, one zawsze wszystko psują.to może niech się Adamek wybierze do przedszkola i skopie dupy tym wszystkim bachorom - to dopiero będzie osiągnięcie
nie twierdze że komuś brakuje skilla ale jakoś nie widzę żeby wygrywali mastery bretonią, dwarfami itp...
Nie piszę tu jednak o tym jak kto gra tylko czym gra i dlaczego.
Maksymalnie wykorzystują skilla łącząc go z najmocniejszymi dostępnymi armiami, może jestem starej daty ale jakoś trzymam się swojej armii niezależnie jak powieje.
Po prostu inaczej traktuję tą grę.
Nie piszę tu jednak o tym jak kto gra tylko czym gra i dlaczego.
Maksymalnie wykorzystują skilla łącząc go z najmocniejszymi dostępnymi armiami, może jestem starej daty ale jakoś trzymam się swojej armii niezależnie jak powieje.
Po prostu inaczej traktuję tą grę.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2009, o 09:27 przez Laik, łącznie zmieniany 2 razy.
grałem Kraśkami w sojusz z Dogs of War ( bez Mengili, uprzedzam pytania)
Spotkaliśmy masę demonów, z czego:
z jednym sojuszem Demony-DE zremisowaliśmy ( ze wskazaniem na nas)
z jednym dostaliśmy wklepy ( sporo naszego pecha)
sojuszowi Vucety-Woch wklepaliśmy...
można zremisować i wygrać z danonami. Trzeba tylko odpowiednio kombinować.
Spotkaliśmy masę demonów, z czego:
z jednym sojuszem Demony-DE zremisowaliśmy ( ze wskazaniem na nas)
z jednym dostaliśmy wklepy ( sporo naszego pecha)
sojuszowi Vucety-Woch wklepaliśmy...
można zremisować i wygrać z danonami. Trzeba tylko odpowiednio kombinować.
Grazbird pisze:grałem Kraśkami w sojusz z Dogs of War ( bez Mengili, uprzedzam pytania)
Spotkaliśmy masę demonów, z czego:
z jednym sojuszem Demony-DE zremisowaliśmy ( ze wskazaniem na nas)
z jednym dostaliśmy wklepy ( sporo naszego pecha)
sojuszowi Vucety-Woch wklepaliśmy...
można zremisować i wygrać z danonami. Trzeba tylko odpowiednio kombinować.
zgadzam się że można ale ten konkretny sojusz(DE i Danony) może z każdym iść na maskę, inne już nie tak bardzo.
Z demonami mam bardzo dobry bilans, co nie zmienia faktu że nie mam armii tak uniwersalnej którą można złożyć mocną pod każdym względem i nie mogę mieć takiego wyniku z wszystkimi(abstrahując od umiejętności).
Nasza rozpa Dwarfy + Breta dawała radę z każdym. Punktów z bitew mieliśmy tyle co Malal i Żaba, tyle że oni mieli masę z hobby. Także da się, choć prawdą jest, że ogólny obraz na topowych stołach jest żałośnie monotonny jeśli chodzi o zróżnicowanie armii.
Kołata, da się.
My pojechaliśmy z ( w praktyce) nieprzetestowaną rozpiską Dogsów, moje Kraśki mają jeszcze trochę do poprawki, ale nie jest źle.
Założyliśmy sobie z Krzyśkiem, że pojedziemy pograć i ugrać jak najwięcej armiami o to niepodejrzewanymi. Udało się to co się udało, 2 bitwy wtopiliśmy w praktyce na własne życzenie ( oj błędy błędy). Cieszymy się tym co się udało osiągnąć i będziemy próbować nadal. Mam parę pomysłów na złożenie anty-demonich Kraśków i zamierzam je zrealizować...
Zmiany w Dogsach też będą
Mi było cały czas niedobrze, jak widziałem te fioletowo-różowe stoły pełne warpowego pomiotu...
My pojechaliśmy z ( w praktyce) nieprzetestowaną rozpiską Dogsów, moje Kraśki mają jeszcze trochę do poprawki, ale nie jest źle.
Założyliśmy sobie z Krzyśkiem, że pojedziemy pograć i ugrać jak najwięcej armiami o to niepodejrzewanymi. Udało się to co się udało, 2 bitwy wtopiliśmy w praktyce na własne życzenie ( oj błędy błędy). Cieszymy się tym co się udało osiągnąć i będziemy próbować nadal. Mam parę pomysłów na złożenie anty-demonich Kraśków i zamierzam je zrealizować...
Zmiany w Dogsach też będą
Mi było cały czas niedobrze, jak widziałem te fioletowo-różowe stoły pełne warpowego pomiotu...
Gratki ogrom i współgraczom za sympatyczny turniej. Co by nie powtarzać przemyśleń innych... bolały mnie trzy sprawy - brak sędziego "czarnucha" - takiego do mierzenia, sprawdzania LOS itd., Morrok pomimo tego że się dwoił i troił wszędzie być nie mógł, sprawa poważniejsza tereny - po raz kolejny na x masterze mamy patelne gdzie na środku nie ma żadnego terenu zasłaniającego LOS... może wymóg by na masterach były mapki ustalone przez LS / EURO-we a jeśli brakuje Wam terenów to dajcie znać inne ośrodki bez problemu zawsze coś dowiozą sprawa nr 3 to cięcie Danonków - jak zwykle od Areny 2 lata temu są zawsze w czołówce... to jest chora armia... (choć akurat DE nie mają z nią tragicznie), atak VC został odparty, Lizzi choć b. mocne są w szczątkowej ilości - trzeba coś zrobić z DOCH.
miłego,
Ż.
miłego,
Ż.
@Uważam, że test wiedzy nie był szczególnie trudny. Było po 5 pytań z fluffu ogólnego i 5 pytań zasadowych. Odpowiedzi były tak skonstruowane, że na starcie odrzucałeś 50 % możliwości (dla przykładu: siostra Malekitha: a) Astarielle b) Yvraine c) Morathi- to matka Malekitha d) Aenarion- ojciec Malekitha)
@Runepriest- musiałbym przejrzeć wszystkie zgłoszenia, co zajmie trochę czasu, ale postaram się wrzucić ranking armijny. Na dzień dzisiejszy przez cały tydzień nie będę miał czasu, a armii od razu nie wrzucę, bo sędziówka do losowania par jest skonstruowana pod WH40k
@Bałagan- dzięki za pomoc
@Dalmar
1. Co do sędziów... Latałem gdzie mogłem, był ścisk na sali czasem nie dosłyszałem, a nie zdążyłem załatwić koszulek sędziowskich i nagłośnienia co było w założeniu (mógłbym to zrzucić na karb osób trzecich, ale kto jak kto, ja przyjmuję to na swoje barki) Maciej Szawica był obecny na sali, tylko że w pewnym momencie chyba zaniemógł ;/
2. Szybsze kończenie w kluczowych bitwach. Przyznam szczerze, że byłem udupiony bo jakakolwiek decyzja krzywdziłaby jedną albo drugą stronę.
Ale wymyśliłem jak temu zapobiec. NAstępnym razem dorzucę do regulaminu zapisek: "Jezeli gracze będą musieli kończyć wcześniej 5 bitwę to ustalają z przeciwnikiem ile tur minimum zagrają. Jezeli umówiony pułap nie zostanie osiągnięty, to wynik bitwy będzie z korzyścią dla osób poszkodowanych, które mogły grać dłuzej" Myślę, że 15-5 w takich wypadkach załatwia sprawę, jeżeli strona poszkodowana wygrywała, a jak przegrywała to minimum remis. No chyba, ze pojechali 20-0 bez wazeliny albo zrobili inny straszny wynik.
@Co do terenów... Co roku bierzemy tereny z innej bazy i przyznam szczerze, że sam byłem zaskoczony, że domków nie ma.
Za rok wszystkie te błędy zostaną poprawione. Teraz dodatkowo mogę jeszcze obiecać, że znaleźliśmy większy lokal z jeszcze lepszą miejscówką w prawie ścisłym centrum miasta. Ale to cały rok czasu
@Runepriest- musiałbym przejrzeć wszystkie zgłoszenia, co zajmie trochę czasu, ale postaram się wrzucić ranking armijny. Na dzień dzisiejszy przez cały tydzień nie będę miał czasu, a armii od razu nie wrzucę, bo sędziówka do losowania par jest skonstruowana pod WH40k
@Bałagan- dzięki za pomoc
@Dalmar
1. Co do sędziów... Latałem gdzie mogłem, był ścisk na sali czasem nie dosłyszałem, a nie zdążyłem załatwić koszulek sędziowskich i nagłośnienia co było w założeniu (mógłbym to zrzucić na karb osób trzecich, ale kto jak kto, ja przyjmuję to na swoje barki) Maciej Szawica był obecny na sali, tylko że w pewnym momencie chyba zaniemógł ;/
2. Szybsze kończenie w kluczowych bitwach. Przyznam szczerze, że byłem udupiony bo jakakolwiek decyzja krzywdziłaby jedną albo drugą stronę.
Ale wymyśliłem jak temu zapobiec. NAstępnym razem dorzucę do regulaminu zapisek: "Jezeli gracze będą musieli kończyć wcześniej 5 bitwę to ustalają z przeciwnikiem ile tur minimum zagrają. Jezeli umówiony pułap nie zostanie osiągnięty, to wynik bitwy będzie z korzyścią dla osób poszkodowanych, które mogły grać dłuzej" Myślę, że 15-5 w takich wypadkach załatwia sprawę, jeżeli strona poszkodowana wygrywała, a jak przegrywała to minimum remis. No chyba, ze pojechali 20-0 bez wazeliny albo zrobili inny straszny wynik.
@Co do terenów... Co roku bierzemy tereny z innej bazy i przyznam szczerze, że sam byłem zaskoczony, że domków nie ma.
Za rok wszystkie te błędy zostaną poprawione. Teraz dodatkowo mogę jeszcze obiecać, że znaleźliśmy większy lokal z jeszcze lepszą miejscówką w prawie ścisłym centrum miasta. Ale to cały rok czasu
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
I zbanowac sojusze armii topowych, ze wgledu na roznorodnosc.
zmieni to tyle, ze zamiast doch+de będą soje De + Emp i doch + emp
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
-
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 149
bez rozpisywania sie chcialem tylko podzielic sie pozytywnymi wrazeniami. milo bylo spotkac pare dawno nie widzianych osob, wypic ktores piwko, pogadac a przy okazji posunac troche pamperkow;
organizacyjnie bardzo ok - poza brakimi wrzuconymi wczesniej;
dzieki dla organizatorow za wysilek i przeciwnikow za mile bitki
organizacyjnie bardzo ok - poza brakimi wrzuconymi wczesniej;
dzieki dla organizatorow za wysilek i przeciwnikow za mile bitki
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Jeszcze czego.Żaba pisze:... bolały mnie trzy sprawy - brak sędziego "czarnucha" - takiego do mierzenia, sprawdzania LOS itd…
Ż.
Gracze w Polsce są rozwydrzeni, kłótliwi i leniwi. LOS im sprawdzać, mierzyć czy szarża dochodzi czy nie, bo sami tego nie umieją ustalić.… Nauczcie się samoobsługi miarki i RB, ewentualnie braku wykłócania się. W tych nielicznych przypadkach kiedy zgadzałem się robić za czarnucha – „Po prostu nie wiemy czy dochodzi czy nie” – niewiele im mogłem pomóc – tak naprawdę było to na 4+.
W Polsce sędziowie zastępują wszystko – od miarki po RB.
Było 25 stołów?
Jeden sędzia wystarcza.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
Bo najzwyklej w świecie nie grają tymi armiami.nie twierdze że komuś brakuje skilla ale jakoś nie widzę żeby wygrywali mastery bretonią, dwarfami itp...
Po za tym od wygrywania masterów bretonią to jestem ja. Przynajmniej mam taki zamiar.
Jacku sędzia "czarnuch" przyspiesza grę i to bardzo a ponieważ ramy czasowe na masterach są jakie są IMHO jest niezbędny. Jak gracze się dogadują to każdy sędzia jest zbędny nawet główny... w sumie to może powinniśmy się zawsze dogadywać i problem sędziowania z głowy, wystarczy tylko wpisać to do regulaminu
Ż.
Ż.
Inaczej traktowałeś też tą grę jak wygrałeś swoją rozpiską lokala w bielsku, pozatym krzyczenie o skillu jest bardzo nie na miejscu, kiedy gra się armią strzelającą około 100 strzał na turę.nie twierdze że komuś brakuje skilla ale jakoś nie widzę żeby wygrywali mastery bretonią, dwarfami itp...
Nie piszę tu jednak o tym jak kto gra tylko czym gra i dlaczego.
Maksymalnie wykorzystują skilla łącząc go z najmocniejszymi dostępnymi armiami, może jestem starej daty ale jakoś trzymam się swojej armii niezależnie jak powieje.
Po prostu inaczej traktuję tą grę.
pozdrawiam i gratulacje dla zwycięzców
Żaba mówisz o cięciu demonów , masz racje , ale jak chciałbyś to zrobic? dla mnie tam wszystko jest przegięte , i naprawde trzeba by było chyba zmieniac ab , albo zrobic coś również szalonego . Ta armia z zamysłu miała by uber . Nie wiem czy da się to zmienic ...
Co do turnieju , to 2-3 bitwy razem z przeciwnikami sami układaliśmy sobie tereny bo pole zetknięte z drugim polem , albo dwa domki w odstępie 5 " to jakiś paradoks .
Co do turnieju , to 2-3 bitwy razem z przeciwnikami sami układaliśmy sobie tereny bo pole zetknięte z drugim polem , albo dwa domki w odstępie 5 " to jakiś paradoks .
Lukaszxx pisze:Inaczej traktowałeś też tą grę jak wygrałeś swoją rozpiską lokala w bielsku, pozatym krzyczenie o skillu jest bardzo nie na miejscu, kiedy gra się armią strzelającą około 100 strzał na turę.nie twierdze że komuś brakuje skilla ale jakoś nie widzę żeby wygrywali mastery bretonią, dwarfami itp...
Nie piszę tu jednak o tym jak kto gra tylko czym gra i dlaczego.
Maksymalnie wykorzystują skilla łącząc go z najmocniejszymi dostępnymi armiami, może jestem starej daty ale jakoś trzymam się swojej armii niezależnie jak powieje.
Po prostu inaczej traktuję tą grę.
pozdrawiam i gratulacje dla zwycięzców
Niby jak ją traktowałem?
Jeżeli chcesz powiedzieć że grając WE nie potrzeba skilla to nie komentuje.
Nie gram DE i nie mam około 100 strzałów na turę, w mojej armii jest około 50 strzałów czyli szału nie ma. Ja swojej armii nie wybrałem pod kątem skuteczności, wybrałem bo mi się podoba, sojusznika wybrałem takiego który mi pasował do koncepcji