wypraszam sobie, ludzie grajacy tymi armiami maja ambicje na zrobienie dobrego wynikuLaik pisze: monotematycznie, ludzie(w zdecydowanej większości) grający tymi armiami są bez ambicji,

wypraszam sobie, ludzie grajacy tymi armiami maja ambicje na zrobienie dobrego wynikuLaik pisze: monotematycznie, ludzie(w zdecydowanej większości) grający tymi armiami są bez ambicji,
to może niech się Adamek wybierze do przedszkola i skopie dupy tym wszystkim bachorom - to dopiero będzie osiągnięcieGobos pisze:wypraszam sobie, ludzie grajacy tymi armiami maja ambicje na zrobienie dobrego wynikuLaik pisze: monotematycznie, ludzie(w zdecydowanej większości) grający tymi armiami są bez ambicji,
Dla mnie jest oczywiste, że skopał byś tyłek Malalowi, Robsonowi, Darkowi albo Żabie ... tylko te przegięte armie, one zawsze wszystko psują.to może niech się Adamek wybierze do przedszkola i skopie dupy tym wszystkim bachorom - to dopiero będzie osiągnięcie
Grazbird pisze:grałem Kraśkami w sojusz z Dogs of War ( bez Mengili, uprzedzam pytania)
Spotkaliśmy masę demonów, z czego:
z jednym sojuszem Demony-DE zremisowaliśmy ( ze wskazaniem na nas)
z jednym dostaliśmy wklepy ( sporo naszego pecha)
sojuszowi Vucety-Woch wklepaliśmy...
można zremisować i wygrać z danonami. Trzeba tylko odpowiednio kombinować.
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
Jeszcze czego.Żaba pisze:... bolały mnie trzy sprawy - brak sędziego "czarnucha" - takiego do mierzenia, sprawdzania LOS itd…
Ż.
Bo najzwyklej w świecie nie grają tymi armiami.nie twierdze że komuś brakuje skilla ale jakoś nie widzę żeby wygrywali mastery bretonią, dwarfami itp...
Inaczej traktowałeś też tą grę jak wygrałeś swoją rozpiską lokala w bielsku, pozatym krzyczenie o skillu jest bardzo nie na miejscu, kiedy gra się armią strzelającą około 100 strzał na turę.nie twierdze że komuś brakuje skilla ale jakoś nie widzę żeby wygrywali mastery bretonią, dwarfami itp...
Nie piszę tu jednak o tym jak kto gra tylko czym gra i dlaczego.
Maksymalnie wykorzystują skilla łącząc go z najmocniejszymi dostępnymi armiami, może jestem starej daty ale jakoś trzymam się swojej armii niezależnie jak powieje.
Po prostu inaczej traktuję tą grę.
Lukaszxx pisze:Inaczej traktowałeś też tą grę jak wygrałeś swoją rozpiską lokala w bielsku, pozatym krzyczenie o skillu jest bardzo nie na miejscu, kiedy gra się armią strzelającą około 100 strzał na turę.nie twierdze że komuś brakuje skilla ale jakoś nie widzę żeby wygrywali mastery bretonią, dwarfami itp...
Nie piszę tu jednak o tym jak kto gra tylko czym gra i dlaczego.
Maksymalnie wykorzystują skilla łącząc go z najmocniejszymi dostępnymi armiami, może jestem starej daty ale jakoś trzymam się swojej armii niezależnie jak powieje.
Po prostu inaczej traktuję tą grę.
pozdrawiam i gratulacje dla zwycięzców