Temat filmowy
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Bylem wczoraj na 2012 i najlepszym momentem byly reklamy i zapowiedz filmu Avatar w rez. Jamesa Camerona.
Samo 2012 bardzo amerykanskie, ale zgodnie z przewidywaniami megawidowiskowe. Do kina i zatkac uszy przy wszystkich dialogach.
W ogole jeszcze inne fajne filmy sie szykuja - abstrahujac nawet od czterdziestkowego, bedzie Holmes z Downey Jr., bedzie Kapitan Ameryka i Thor (a pozniej zapewne The Avengers) i jeszcze jakis "Warewolf" z Del Torro i Hopkinsem - zapewne tez spoko. No i Rodriguez kreci "Machete" - naaaaaaaaajs :]
Samo 2012 bardzo amerykanskie, ale zgodnie z przewidywaniami megawidowiskowe. Do kina i zatkac uszy przy wszystkich dialogach.
W ogole jeszcze inne fajne filmy sie szykuja - abstrahujac nawet od czterdziestkowego, bedzie Holmes z Downey Jr., bedzie Kapitan Ameryka i Thor (a pozniej zapewne The Avengers) i jeszcze jakis "Warewolf" z Del Torro i Hopkinsem - zapewne tez spoko. No i Rodriguez kreci "Machete" - naaaaaaaaajs :]
dokladnie to samo pomyslalem bęąc w kinie. + kwestia zamykająca film wypowiedziana przez dzieciaka...swieta_barbara pisze:Bylem wczoraj na 2012 i najlepszym momentem byly reklamy i zapowiedz filmu Avatar w rez. Jamesa Camerona.
Samo 2012 bardzo amerykanskie, ale zgodnie z przewidywaniami megawidowiskowe. Do kina i zatkac uszy przy wszystkich dialogach.
a avatar to bedzie petarda!
pozdro
ja polece stary dosc film, jednak malo znany u nas...
Kręgosłup Diabła (El Espinazo del Diablo); szukajka nie znalazla by ktos polecal wiec to czynie, najlepsze, ze nie ma dystrybutora na terenie PL wiec mozna go sciagnac i trzymac na hdd (o ile sie przepisy nie zmienily).
co do 2012 - efekty, efekty, super... ale w odroznieniu od poprzednich filmow (Pojutrze oraz Dzien Niepodleglosci) - ten nie znajdzie sie w mojej dvd-tece
dorzuce jeszcze do polecanych The Beast http://www.filmweb.pl/f36992/Bestia,1988 (w PL na DVD pojawila sie okladka z czolgiem)
oraz 9 kompania, ale to znany film wiec pewnie duzo osob widzialo
Kręgosłup Diabła (El Espinazo del Diablo); szukajka nie znalazla by ktos polecal wiec to czynie, najlepsze, ze nie ma dystrybutora na terenie PL wiec mozna go sciagnac i trzymac na hdd (o ile sie przepisy nie zmienily).
co do 2012 - efekty, efekty, super... ale w odroznieniu od poprzednich filmow (Pojutrze oraz Dzien Niepodleglosci) - ten nie znajdzie sie w mojej dvd-tece
dorzuce jeszcze do polecanych The Beast http://www.filmweb.pl/f36992/Bestia,1988 (w PL na DVD pojawila sie okladka z czolgiem)
oraz 9 kompania, ale to znany film wiec pewnie duzo osob widzialo
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.
Hahaha dobre, trzeba będzie obejrzeć.
Marek Hłasko pisze: ... rzecz działa się na Pradze, gdzie - jak wiadomo - jedyną atrakcją są niedźwiedzie i pijacy. Praga wciąż jest jeszcze innym miastem i często człowiek ze śródmieścia przystaje tu zdziwiony.
Obejrzałem dzis Avatara w 3D (kto tylko moze niech tylko oglada to w 3D). Miazga totalna!
Połaczcie "Tańczącego w wilkami" z "Gwiedznymi wojnami" i macie "Avatara".
No dobra, troche uproscilem, ale tak z grubsza to film czerpie z tych dwoch koncepcji. W sensie jak najbardziej pozytywnym.
Osobiscie widzialem tam też troche (poza "Gwiezdnymi Wojnami" i "Tańczącym z wilkami"):
- Ostatniego Mohikanina
- Apokalipto
- Matrixa
- Surogatów
- Obcego (nawet aktorka, Sigourney Weaver, się powtarza)
- Hyperiona , autorstwa Dana Simmonsa
- BladeRunnera
Pod wzgledem fabularnym film nie jest jakos strasznie odkrywczy, ale nie jest też źle (jak pisza niektorzy, ze film jest "bez tresci"). Jest to bardzo ciekawa, zajmująca, wciągająca opowiesc (to najwazniejsze) z (na dokładkę) wyraznym proekologicznym przeslaniem, oraz krytyką konsumenckiej kultury, która tylko zjada, trawi i wypluwa bez ogladania sie na straty "w ludziach". Mysle, ze wielu ludzi wychodzi z tego filmu poruszonych a juz to swiadczy o tym, ze film ma treść.
Do tego sa genialne efekty, niezwykły świat przedstawiony, dużo fajnych oryginalnych pomysłów (albo ciekawe wykorzystanie pomysłów wcześniejszych). Nawet jeśli Cameron wykorzystał w opór starych pomysłów, to wykorzystał je dobrze i stworzył swoj wlasny, niezwykły film.
Musze iść na to drugi raz (a rzadko mi się zdarza, żebym chciał). Gorąco polecam !
Połaczcie "Tańczącego w wilkami" z "Gwiedznymi wojnami" i macie "Avatara".
No dobra, troche uproscilem, ale tak z grubsza to film czerpie z tych dwoch koncepcji. W sensie jak najbardziej pozytywnym.
Osobiscie widzialem tam też troche (poza "Gwiezdnymi Wojnami" i "Tańczącym z wilkami"):
- Ostatniego Mohikanina
- Apokalipto
- Matrixa
- Surogatów
- Obcego (nawet aktorka, Sigourney Weaver, się powtarza)
- Hyperiona , autorstwa Dana Simmonsa
- BladeRunnera
Pod wzgledem fabularnym film nie jest jakos strasznie odkrywczy, ale nie jest też źle (jak pisza niektorzy, ze film jest "bez tresci"). Jest to bardzo ciekawa, zajmująca, wciągająca opowiesc (to najwazniejsze) z (na dokładkę) wyraznym proekologicznym przeslaniem, oraz krytyką konsumenckiej kultury, która tylko zjada, trawi i wypluwa bez ogladania sie na straty "w ludziach". Mysle, ze wielu ludzi wychodzi z tego filmu poruszonych a juz to swiadczy o tym, ze film ma treść.
Do tego sa genialne efekty, niezwykły świat przedstawiony, dużo fajnych oryginalnych pomysłów (albo ciekawe wykorzystanie pomysłów wcześniejszych). Nawet jeśli Cameron wykorzystał w opór starych pomysłów, to wykorzystał je dobrze i stworzył swoj wlasny, niezwykły film.
Musze iść na to drugi raz (a rzadko mi się zdarza, żebym chciał). Gorąco polecam !
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4480
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Jutro idę A bilety już wczoraj kupiłem
Mam podobne zdanie co Bless nic dodac nic ujac
P.S. Ach te cudowne potworki, widzialbym je w mojej armii lizakow
P.S. Ach te cudowne potworki, widzialbym je w mojej armii lizakow
@ Bless
Ja bym raczej widział tam "Ostatniego Samuraja" z "Gwiezdnymi Wojnami". Fakt, w 3D trzeba oglądać - ale poza efektami, tam nic ciekawego nie ma. Film wręcz ocieka nawiązaniami do Wietnamu i innych inwazji USA na kraje o obcej kulturze, głupocie Jarheads a także innymi przesłaniami, których nikomu się nie chciało skryć głębiej w fabule.
W ogóle sama fabuła jest oczywista, wszystko działo się według schematów, nic nowego tu nie pokazali, poza potworami niezłymi.
Jak ktoś ma ochotę iść na połączenie Gwiezdnych Wojen, Władcy Pierścieni i Ostatniego Samuraja, które nie wymaga myślenia - polecam. Jeżeli idziesz tam dla fabuły - nie idź, nie warto.
Ja bym raczej widział tam "Ostatniego Samuraja" z "Gwiezdnymi Wojnami". Fakt, w 3D trzeba oglądać - ale poza efektami, tam nic ciekawego nie ma. Film wręcz ocieka nawiązaniami do Wietnamu i innych inwazji USA na kraje o obcej kulturze, głupocie Jarheads a także innymi przesłaniami, których nikomu się nie chciało skryć głębiej w fabule.
W ogóle sama fabuła jest oczywista, wszystko działo się według schematów, nic nowego tu nie pokazali, poza potworami niezłymi.
Jak ktoś ma ochotę iść na połączenie Gwiezdnych Wojen, Władcy Pierścieni i Ostatniego Samuraja, które nie wymaga myślenia - polecam. Jeżeli idziesz tam dla fabuły - nie idź, nie warto.
Jednak raczej tanczacy z wilkami. Raz, ze samuraj byl robiony wlasnie na wzor tanczacego z wilkami. Dwa, ze blizej Na'vi do kultury indian, niz do kultury samurajow.
Fanatyku, z żalem stwierdzam, że Twoja mowa krytyczna jest standardowa, sztampowa, napisana wedlug schematu i nie ma w niej nic odkrywczego.
Moim zdaniem mozna z tego filmu wyniesc wiele dobrego. Wystarczy chciec a nie "wznosic" sie ponad te kulture masową w pseudointelektuanej pozie. Nawet krytykowac mozna duzo madrzej.
No offence.
BTW, Powiedz mi co oznacza, że film "wymaga myslenia"?
Mnie ten film sklonil do kilku refleksji. Moze nie wymusil myslenia, a sklonil do niego. Czy to ze mna cos nie tak, czy z filmem?Fanatyk pisze: Jak ktoś ma ochotę iść na połączenie Gwiezdnych Wojen, Władcy Pierścieni i Ostatniego Samuraja, które nie wymaga myślenia - polecam. Jeżeli idziesz tam dla fabuły - nie idź, nie warto.
Fanatyku, z żalem stwierdzam, że Twoja mowa krytyczna jest standardowa, sztampowa, napisana wedlug schematu i nie ma w niej nic odkrywczego.
Moim zdaniem mozna z tego filmu wyniesc wiele dobrego. Wystarczy chciec a nie "wznosic" sie ponad te kulture masową w pseudointelektuanej pozie. Nawet krytykowac mozna duzo madrzej.
No offence.
BTW, Powiedz mi co oznacza, że film "wymaga myslenia"?
Offence not taken.
Jeżeli chodzi o film który "wymaga myślenia" - ciężko to wytłumaczyć - ale takim filmem był np. Matrix. Przekaz nie jest oczywisty, trzeba trochę po filmie pomyśleć żeby wiedzieć o co chodziło. Tutaj to było dosyć prosto pokazane, np. podobieństwa do Wietnamu, Iraku, Korei, atak na kulturę, hegemonia jednego kraju - rozumiem, że tak musiało być.
Jeżeli chodzi o pseudointelektualizm - rozumiem o co Ci chodzi. Przekaz był i można się zastanawiać i w czasie (jak ja to robiłem) i już po filmie o tym co z tego wynika - ale mógł ten przekaz być trochę bardziej zawoalowany. Fabuła, czyli sama już historia i rozwój akcji, była dosyć szablonowa - i ja tego po prostu nie lubię, wiem, że jestem w mniejszości. Ja wyszedłem z kina zniesmaczony ani grafiką która mi się bardzo podobała, ani przekazem, tylko samą historią.
I proszę, nie myśl, że mówię, że z Tobą jest coś dziwnego - po prostu w tym filmie przekaz jest na tacy - i mnie osobiście się to nie podoba. No, ale o gustach się nie powinno dyskutować.
Jeżeli chodzi o film który "wymaga myślenia" - ciężko to wytłumaczyć - ale takim filmem był np. Matrix. Przekaz nie jest oczywisty, trzeba trochę po filmie pomyśleć żeby wiedzieć o co chodziło. Tutaj to było dosyć prosto pokazane, np. podobieństwa do Wietnamu, Iraku, Korei, atak na kulturę, hegemonia jednego kraju - rozumiem, że tak musiało być.
Jeżeli chodzi o pseudointelektualizm - rozumiem o co Ci chodzi. Przekaz był i można się zastanawiać i w czasie (jak ja to robiłem) i już po filmie o tym co z tego wynika - ale mógł ten przekaz być trochę bardziej zawoalowany. Fabuła, czyli sama już historia i rozwój akcji, była dosyć szablonowa - i ja tego po prostu nie lubię, wiem, że jestem w mniejszości. Ja wyszedłem z kina zniesmaczony ani grafiką która mi się bardzo podobała, ani przekazem, tylko samą historią.
I proszę, nie myśl, że mówię, że z Tobą jest coś dziwnego - po prostu w tym filmie przekaz jest na tacy - i mnie osobiście się to nie podoba. No, ale o gustach się nie powinno dyskutować.
Zacznę może od najsłabszej strony filmu, a jest nią fabuła. Już na samym początku wiadomo o co chodzi i brakuje zaskakujących zwrotów akcji. Jest prosta i nieskomplikowana, kolejny sprawdzony standard, choć na swój sposób ma to swoje zalety, o ile lubi się oglądać powtórkę z rozrywki w nowej odsłonie. Muzyka dopasowana świetnie, a utwór Leony Lewis - I See You nawet mi zapadł w pamięci. No i najmocniejsza strona filmu to efekty. Te są naprawdę wywalone w kosmos. Na'vi i ich planeta są niezwykle realistyczne. Połączenie efektów i aktorów to zupełny majstersztyk. Cały film jest niezwykle realistyczny. Gdyby nie fakt że akcja dzieje się na obcej planecie i ludzie dysponują techniką wyprzedzająca nasze czasy, niemal uwierzyłem w realność tego obrazu. Duży wpływ na sam film i jego odbiór mają efekty 3D. To między innymi one urzeczywistniają obraz i pomagają przenieść nam się na Pandorę.
Jeśli idzie o fabułę w Avatarze to najlepszym chyba odnośnikiem będzie Pocahontas (śmiejcie się, śmiejcie, ale pierwsze moje skojarzenie było właśnie z tym filmem animowanym). Ale efekty wypas. Film jest zajebisty.
Jeśli idzie o fabułę w Avatarze to najlepszym chyba odnośnikiem będzie Pocahontas (śmiejcie się, śmiejcie, ale pierwsze moje skojarzenie było właśnie z tym filmem animowanym). Ale efekty wypas. Film jest zajebisty.
Film fajny. Co do fabuł, treści.. film jak film, dobry film. Avatar nie jest thrillerem, który po kolei odkrywa przed Tobą tajniki swojej fabuły toteż nie ma się co dziwić że od momentu obejrzenia 'trajlera' każdy ogarniety człowiek domyśli się jak się to będzie toczyć i jak sie stoczy ku końcowi. No bo kurde
ile zaskakujących zwrotów akcji było w Matrixie ? ktoś był zszokowany porwaniem Morfeusza czy faktem że Neo jest 'wybrańcem' ? i co bylo trudnego w jego przekazie ? może źle go zrozumiałem bo jakoś nie miałęm grubszych po nich rozkmin,
rozkminy miałem po takim Donnie Darko( czy jak to tam )
czy ktoś nie domyślił się że w Last Samuraju nasz Nash(chyba) nie pokocha kultury tańczących z mieczami i co za tym idze blebleble....itp etc
gadanie
Film fajny, miły w odbiorze z dobrym przekazem. Tyle
ile zaskakujących zwrotów akcji było w Matrixie ? ktoś był zszokowany porwaniem Morfeusza czy faktem że Neo jest 'wybrańcem' ? i co bylo trudnego w jego przekazie ? może źle go zrozumiałem bo jakoś nie miałęm grubszych po nich rozkmin,
rozkminy miałem po takim Donnie Darko( czy jak to tam )
czy ktoś nie domyślił się że w Last Samuraju nasz Nash(chyba) nie pokocha kultury tańczących z mieczami i co za tym idze blebleble....itp etc
gadanie
Film fajny, miły w odbiorze z dobrym przekazem. Tyle
"Stopień głupoty twojego postępowania, jest wprost proporcjonalny do liczby przyglądających ci się osób."
Avatar 3D 11/10. bez 3D zapewne 9/10. w tę czy we wtę, trzeba obejrzeć. piękny film!
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
No identyczne wrażenia jak Tomash mam.
Fanatyku - z całym szacunkiem - ale czego Ty oczekujesz od tego konkretnie filmu który ma być przede wszystkim wspaniałym widowiskiem ? Super pokręconej fabuły a'la Twean Peaks ? Dostojewskiego w kosmosie ? To nie o to tu chodzi. Film ma być przepiękny wizualnie - i jest, w wersji 3D rzuca dosłownie na kolana. Plenery genialne, wrażenie wręcz bolesnego piękna. Las nocą - czapki z głów. Zwierzaki - rewelacja. Animacja Navi - genialna. Ziemska armia - doskonała. Latające skały i pterodakyle - super. Emocjonalnie - super wyciskacz łez. Jak by sie dobrze zastanowić, to fabuła logicznie się w wielu miejscach sypie, ale to się da powiedzieć spokojnie i o gwiezdnych wojnach, i o blade runnerze, i o Alienach, i matriksie, i o terminatorze itp itd. Jak chcesz wyrafinowanego intelektualnie filmu szkatułkowego, to nie ten adres proszę pana.
Jak chcesz przecudnego widowiska z dużym ładunkiem emocji - to Avatar jest wspaniały. Naprawdę dawno nic mnie tak w kinie nie urzekło.
Fanatyku - z całym szacunkiem - ale czego Ty oczekujesz od tego konkretnie filmu który ma być przede wszystkim wspaniałym widowiskiem ? Super pokręconej fabuły a'la Twean Peaks ? Dostojewskiego w kosmosie ? To nie o to tu chodzi. Film ma być przepiękny wizualnie - i jest, w wersji 3D rzuca dosłownie na kolana. Plenery genialne, wrażenie wręcz bolesnego piękna. Las nocą - czapki z głów. Zwierzaki - rewelacja. Animacja Navi - genialna. Ziemska armia - doskonała. Latające skały i pterodakyle - super. Emocjonalnie - super wyciskacz łez. Jak by sie dobrze zastanowić, to fabuła logicznie się w wielu miejscach sypie, ale to się da powiedzieć spokojnie i o gwiezdnych wojnach, i o blade runnerze, i o Alienach, i matriksie, i o terminatorze itp itd. Jak chcesz wyrafinowanego intelektualnie filmu szkatułkowego, to nie ten adres proszę pana.
Jak chcesz przecudnego widowiska z dużym ładunkiem emocji - to Avatar jest wspaniały. Naprawdę dawno nic mnie tak w kinie nie urzekło.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
A Zielony mi mowil, ze muzyka jest slaba. Ale z drugiej strony prawie poplakal sie z wzruszenia jak mi o tym filmie opowiadal.Grichalk pisze:Muzyka dopasowana świetnie, a utwór Leony Lewis - I See You nawet mi zapadł w pamięci.
Lece dzis do Sadyby.