Dziewczyny a WFB
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Dziewczyny a WFB
-Tato dostałem 1 z klasówki
-Za karę masz się nauczyć tabelki miscastów i gifts of the goods z booka wochu
-Za karę masz się nauczyć tabelki miscastów i gifts of the goods z booka wochu
- Jak było na klasówce, Aniu?Skaven pisze:-Tato dostałem 1 z klasówki
-Za karę masz się nauczyć tabelki miscastów i gifts of the goods z booka wochu
- Dałam dupy.
- Co, jedynka?
- Nie, piątka.
Es ist wirklich phantastisch. Es ist wirklich ehrlich phantastisch. Es ist so phantastisch phantastich, ich glaube, ich würde es gerne klauen.
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No, no, panowie i panie, ten temat idzie do przodu niebezpiecznie szybko...
Najpierw były kobiety, potem nasze kobiety (lub mężczyźni), potem związek, małżeństwo i ojcostwo/ macierzyństwo, a już dochodzimy do wieku gimnazjalnego i galeriankami zapachniało...
Sporo zależy też od wyglądu (w postrzeganiu związku z zewnątrz, nie w samym związku oczywiście). Ja mimo że różnica u nas jest 2 lata (niecałe) często spotykam się z przypuszczeniem, że jest znacznie większa... ze względu na bujny zarost, sporo osób datuje Haka na 30stkę
Najpierw były kobiety, potem nasze kobiety (lub mężczyźni), potem związek, małżeństwo i ojcostwo/ macierzyństwo, a już dochodzimy do wieku gimnazjalnego i galeriankami zapachniało...
Już teraz się chwali? Myślałam, że szpan to zaczyna być tak koło 40/50 roku życia... 20stki wszystkie wyglądają podobnie, różnice 2-3 lata trudno wyłapać (no chyba, że za dużo tapety nałożą).szrama pisze: A moja koleżankom się chwali, że ma młodszego
Podobno to jakiś szpan
Sporo zależy też od wyglądu (w postrzeganiu związku z zewnątrz, nie w samym związku oczywiście). Ja mimo że różnica u nas jest 2 lata (niecałe) często spotykam się z przypuszczeniem, że jest znacznie większa... ze względu na bujny zarost, sporo osób datuje Haka na 30stkę
No właśnie już teraz się chwali, bo jak koleżanki mają facetów koło 25+ to do mnie róznica jest .
Ale najmilej jest zdecydowanie usłyszeć, gdy mówi do koleżanek nagle troszke poważniejszym, smutniejszym tonem "nie wiem co bym zrobiła tej, która mi go zabierze" . Wtedy można być spokojnymw sumie o przyszłość.
Zresztą, zwinąłem ją sprzed ołtarza komuś
Buehehe. Źle pisać posty po pijaku
PS.
Pudzian ledwo wygrał, Mamed ledwo ledwiej nawet.
Ale najmilej jest zdecydowanie usłyszeć, gdy mówi do koleżanek nagle troszke poważniejszym, smutniejszym tonem "nie wiem co bym zrobiła tej, która mi go zabierze" . Wtedy można być spokojnymw sumie o przyszłość.
Zresztą, zwinąłem ją sprzed ołtarza komuś
Buehehe. Źle pisać posty po pijaku
PS.
Pudzian ledwo wygrał, Mamed ledwo ledwiej nawet.
byłem wczoraj na urodzinach koleżanki i chciałbym w związku nimi wrócić do tematu "pijanych, rozbierających się dziewcząt"
problem z kobietami to generalnie jest taki że większość z nich ma słabe głowy, wystarczy parę kropel Finlandii i już zaczynają szaleć
moje przemyślenia są takie że nie widzę przeciwwskazań by pozwolić dziewczynom wysączyć tych parę kropel
dlaczego?
alkohol ma tę właściwość że rozwiązuje języki i pozwala poczuć się swobodnie w sytuacjach których normalnie byśmy unikali np. bieganie nago po dworze (żeby nie było to do takiej akcji nie doszło), tak więc jeśli pozostajemy nadal przy trzeźwych zmysłach można umiejętnie wykorzystać efekt wstawienia całego towarzystwa
i nie mówię tu oczywiście o wykorzystywaniu (seksualnym) pijanych dziewczyn
tak więc imo nie ma nic złego w pozwalaniu pić (niewielkich ilości) dziewczynom, nawet tym o bardzo słabych głowach
co wy o tym myślicie j jakie są wasze doświadczenia w tym względzie ?
a jest jeszcze jedno...
najlepsze w takich imprezach jest to że ma się potem co wspominać - koleżanka po tych paru kroplach wpadła na pomysł by spać ze mną i moim kolegą w wannie , do akcji nie doszło bo nas właścicielka domu dorwała i zakazała tego robić ale na samo wspomnienie pomysłu chce mi się śmiać
problem z kobietami to generalnie jest taki że większość z nich ma słabe głowy, wystarczy parę kropel Finlandii i już zaczynają szaleć
moje przemyślenia są takie że nie widzę przeciwwskazań by pozwolić dziewczynom wysączyć tych parę kropel
dlaczego?
alkohol ma tę właściwość że rozwiązuje języki i pozwala poczuć się swobodnie w sytuacjach których normalnie byśmy unikali np. bieganie nago po dworze (żeby nie było to do takiej akcji nie doszło), tak więc jeśli pozostajemy nadal przy trzeźwych zmysłach można umiejętnie wykorzystać efekt wstawienia całego towarzystwa
i nie mówię tu oczywiście o wykorzystywaniu (seksualnym) pijanych dziewczyn
tak więc imo nie ma nic złego w pozwalaniu pić (niewielkich ilości) dziewczynom, nawet tym o bardzo słabych głowach
co wy o tym myślicie j jakie są wasze doświadczenia w tym względzie ?
a jest jeszcze jedno...
najlepsze w takich imprezach jest to że ma się potem co wspominać - koleżanka po tych paru kroplach wpadła na pomysł by spać ze mną i moim kolegą w wannie , do akcji nie doszło bo nas właścicielka domu dorwała i zakazała tego robić ale na samo wspomnienie pomysłu chce mi się śmiać
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą
Dla mnie to co mówisz to i tak w pewnym sensie wykorzystywanie. Przecież to co słyszysz kiedy dziewczyna jest pijana zazwyczaj zawiera znikome ilości prawdy, bo nie jest w pełni świadomo co robi. I to nie znaczy że jak ci powie że chce z tobą spać, to w swojej podświadomości kiedy jest trzeźwa tego chce.
Zabraniać pić dziewczynom nie moge, ale jednak jeśli mam swoją to pilnuje żeby sie nie upiła się a jedynie napiła dla samej przyjemności. Choć ona ma swój rozum i ma go więcej ode mnie więc wiem że tego nie
zrobi.
Więc ostatecznie jestem zwolennikiem pilnowania płci pięknej przed całkowitym upiciem, żeby nie doszło do nieprzyjemnych scen, czy to seksualnychh czy nie.
Zabraniać pić dziewczynom nie moge, ale jednak jeśli mam swoją to pilnuje żeby sie nie upiła się a jedynie napiła dla samej przyjemności. Choć ona ma swój rozum i ma go więcej ode mnie więc wiem że tego nie
zrobi.
Więc ostatecznie jestem zwolennikiem pilnowania płci pięknej przed całkowitym upiciem, żeby nie doszło do nieprzyjemnych scen, czy to seksualnychh czy nie.
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To temat "Dziewczyny a WFB", nie "Dziewczyny a alkohol"... no ale.
Jakie "wykorzystanie" takiej sytuacji (skoro jak mówisz NIE seksualne) masz na myśli?
To, że wszyscy się wygłupiają i nieliczni trzeźwi mają im potem co wypominać?
Tak naprawdę nieważne ile się wypije, ale z kim. Nawet ostre przesadzenie z alkoholem nie grozi niczym poza ciężkim kacem, jeśli jest się wśród zaufanych osób. Gorzej, jeśli jest inaczej...
Eeee... przyznam, że nie ogarniam Twojego toku myślenia.Zwolin pisze: moje przemyślenia są takie że nie widzę przeciwwskazań by pozwolić dziewczynom wysączyć tych parę kropel
dlaczego?
alkohol ma tę właściwość że rozwiązuje języki i pozwala poczuć się swobodnie w sytuacjach których normalnie byśmy unikali np. bieganie nago po dworze (żeby nie było to do takiej akcji nie doszło), tak więc jeśli pozostajemy nadal przy trzeźwych zmysłach można umiejętnie wykorzystać efekt wstawienia całego towarzystwa
i nie mówię tu oczywiście o wykorzystywaniu (seksualnym) pijanych dziewczyn
tak więc imo nie ma nic złego w pozwalaniu pić (niewielkich ilości) dziewczynom, nawet tym o bardzo słabych głowach
Jakie "wykorzystanie" takiej sytuacji (skoro jak mówisz NIE seksualne) masz na myśli?
To, że wszyscy się wygłupiają i nieliczni trzeźwi mają im potem co wypominać?
Najróżniejsze, również te niezbyt fajne. Nie wiem więc, czy należy pozwolić ludziom o słabych głowach pić więcej niż powinni.jakie są wasze doświadczenia w tym względzie ?
Tak naprawdę nieważne ile się wypije, ale z kim. Nawet ostre przesadzenie z alkoholem nie grozi niczym poza ciężkim kacem, jeśli jest się wśród zaufanych osób. Gorzej, jeśli jest inaczej...
Gokish tylko jeden post podsumowania tematu Zwolina
- Napijesz się?
- Nie pije alkoholu.
- Dlaczego?
- Bo mam problem z nogami.
- A co uginają się?
- Nie, rozkładają.
Przepraszam ale tak mi się przypomniało.
- Napijesz się?
- Nie pije alkoholu.
- Dlaczego?
- Bo mam problem z nogami.
- A co uginają się?
- Nie, rozkładają.
Przepraszam ale tak mi się przypomniało.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.
szrama: ja z moja dziewczyna jestem od lat 3, zaczynalismy mieszkajac w jej rodzinnym Toruniu gdzie studiowalem. Jak juz skonczylem studia, to wrocilem do swojego rodzinniego miasta i spedzilismy jakies 7 miesiecy oddzielnie widujac sie co 1/2 tygodnie w weekend. Potem wyjechalismy razem z Polski. Aktualnie od 2 lat mieszkamy razem w UK i podpadamy pod sytuacje ktora opisales. Pracujemy od 8 do 17 i jakos nam nie jest zle. Musisz wziac pod uwage, ze prowadzac normalne zycie (praca, dzieci, itp.) bedizecie w rozrachunku spadzac mniej czasu razem. Obowiazki sa takie a nie inne i z czegos trzeb zyc, wiec nie ma co narzekac IMHO. Wez pod uwage, ze gdziej jeszcze musisz wcisnac czas na nasze hobby, wiec zaczyna sie robic ciasno w "terminarzu". (ja sie urywam zawsze jak ona jedzie sobie zrobic paznokcie, wlosy czy inne mutacje)
Podsumowujac, bedziecie mieli weekendy, urlopy, wieczory itd. razem, i od spedzania czasu oddzilnie (zwykle w pracy) raczej uciec sie nie da (no chyba ze ktos ma bardzo elastyczne godziny pracy, albo pracuje z domu).
Powodzenia!
Podsumowujac, bedziecie mieli weekendy, urlopy, wieczory itd. razem, i od spedzania czasu oddzilnie (zwykle w pracy) raczej uciec sie nie da (no chyba ze ktos ma bardzo elastyczne godziny pracy, albo pracuje z domu).
Powodzenia!
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Rozwaliło mnie toGarbin pisze: paznokcie, wlosy czy inne mutacje
Tak to już jest, że jak się prowadzi wspólne życie, to w imię tego życia trzeba się od siebie odrywać na czas pracy czy nauki. Ale mimo wszystko, przynajmniej według mnie, lepsze to pod wieloma względami niż "chodzenie" ze sobą (przedpotopowe określenie ), chociaż to drugie jest oczywiście bardziej beztroskie. No i cóż, od tego się zaczyna
Garbin ok, ale ja swojej nie widziałem już od stycznia. Tęsknię i chcę się nią nacieszyć . A życie nam ciągle płata figle i rzuca ją po całej Polsce za robotą, ale nie tam, gdzie do mnie blisko. Po prostu tęsknię. Jak się nacieszę, to będzie tak jak mówisz .
Moja także uwielbia mutacje i często dostaje nowe błogosławieństwa jak te szpony, co się niewinnie tipsikami nazywają. Chociaż jej dużo bliżej do ideału kuszącego slaanesha. Zdecydowanie jej uroda mnie rozbraja zawsze i wszędzie
Moja także uwielbia mutacje i często dostaje nowe błogosławieństwa jak te szpony, co się niewinnie tipsikami nazywają. Chociaż jej dużo bliżej do ideału kuszącego slaanesha. Zdecydowanie jej uroda mnie rozbraja zawsze i wszędzie
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To nie wiem, ja tam mutacji sobie nie robię. Może jakieś niewinne typu makijaż ale raczej nie takie które wymagają wyjścia z domu i pomocy... kapłana
Zrobiłam sobie szpony raz do ślubu i za więcej dziękuję... potem przez miesiąc nawet otwarcie lodówki stanowiło wyzwanie, choć jak na standardy salonów piękności były "krótkie" (ha, ha, ha)
Zrobiłam sobie szpony raz do ślubu i za więcej dziękuję... potem przez miesiąc nawet otwarcie lodówki stanowiło wyzwanie, choć jak na standardy salonów piękności były "krótkie" (ha, ha, ha)
Moja królewna potrafi sprawnie pisać na klawiaturze w tipsach absolutnie bez problemów
(Jak się pracuje w reklamie to tak jest, że tipsy i opalony dekolt to konieczność )
(Jak się pracuje w reklamie to tak jest, że tipsy i opalony dekolt to konieczność )
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Gratuluję. Ja nie mogłam, zdarłam je sobie jakoś podczas sesji wrześniowej, pisząc pracę semestralnąszrama pisze:Moja królewna potrafi sprawnie pisać na klawiaturze w tipsach absolutnie bez problemów
Z drugiej strony udało nam się w podróży poślubnej złożyć całkiem fajnych Ostlanderów do Mordheim, w czym tipsy aż tak nie przeszkadzały.
Mimo to, więcej z tym problemów niż korzyści, tak sądzę
Fuuuu... tzn. fuuuu wymogi, nie Twoja kobieta oczywiście(Jak się pracuje w reklamie to tak jest, że tipsy i opalony dekolt to konieczność )
Dla mnie to jest podstawowe przeciwskazanie.nie widzę przeciwwskazań by pozwolić dziewczynom wysączyć tych parę kropel
dlaczego?
alkohol ma tę właściwość że rozwiązuje języki
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
+1 do Jankiela.
Co do tipsów, fryzjerów, uff... Jaka ulga, ze moja dziewczyna korzysta z takich usług (w sumie tylko z fryzjera) bardzo rzadko
no dobra, jakiś makijaż, ale to jak wspomniała Skavenblight Raz na jakiś czas.
Co do tipsów, fryzjerów, uff... Jaka ulga, ze moja dziewczyna korzysta z takich usług (w sumie tylko z fryzjera) bardzo rzadko
no dobra, jakiś makijaż, ale to jak wspomniała Skavenblight Raz na jakiś czas.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
A wracając do tematu pierwotnego - grałem w WFB jak do tej pory z czterema dziewczynami. Stwierdzam, że z każdą z nich grało mi się niesamowicie miło. Zero ciśnienia na wynik (mimo, że bitwy były turniejowe), klimaciarstwo i taka... ogólna beztroska. Trudne do zdefiniowania, ale prawdziwe.
Albo więc wszystkie dziewczyny grające w Battla są fajne, albo po prostu więcej kobiet powinno się zabrać za to hobby. Stawiam czerwone wino, że gdyby w Warhammera grało więcej kobiet to armie byłyby ładniejsze, klimatyczniej złożone, a ciśnienie na turniejach mniejsze.
P.S. Pracuję nad swoją damą serca po tej linii. Wykazuje entuzjazm, który aż mnie trochę przeraża. Jak można przyjść i cały dzień obserwować jak chłopak gra w Battla ani trochę się przy tym nie nudząc? Podejrzane!
Albo więc wszystkie dziewczyny grające w Battla są fajne, albo po prostu więcej kobiet powinno się zabrać za to hobby. Stawiam czerwone wino, że gdyby w Warhammera grało więcej kobiet to armie byłyby ładniejsze, klimatyczniej złożone, a ciśnienie na turniejach mniejsze.
P.S. Pracuję nad swoją damą serca po tej linii. Wykazuje entuzjazm, który aż mnie trochę przeraża. Jak można przyjść i cały dzień obserwować jak chłopak gra w Battla ani trochę się przy tym nie nudząc? Podejrzane!
+1, ba nawet +2Klafuti pisze:A poza tym naturalny wygląd jest najlepszy. Jak jest dużo dodatków to znaczy, że co jest nie tak i musi ona to ukryć.