Czyżby Tau?Pedros pisze: Takie rzeczy to tylko w 40stce. Gram (a raczej zaczynam) tam taką armią, co do 4tej tury może wystawić po 1 oddziale na turę, by zminimalizowac straty. A potem w 5tej wszystko wchodzi i mam 2 tury na strzelanie by ugrać coś kolo 13, albo odrobić straty by był remis.
Jak dobrze przyjdzie, to przeciwnik zaczyna, wiec w mojej 5tej wystawiam wszystko gdziekolwiek na swojej krewędzi stołu/z boku by zając znacznik. Przeciwnik ma tylko jedną, 6tą turę na reakcje, a ja mam 2 tury by coś zabić. A i ta armia jest jedną z najlepszym strzelaniem w grze, za to całkowicie obsysa walkę wręcz.
For the Greater Good!
Pozdro
8 edycja: WIN or FAIL?
Moderator: Barbarossa
- Bestialski_Brokuł
- Oszukista
- Posty: 800
Re: 8 edycja: WIN or FAIL?
To oczywiste, że to ci niebiescy komuniściBestialski_Brokuł pisze:Czyżby Tau?Pedros pisze: Takie rzeczy to tylko w 40stce. Gram (a raczej zaczynam) tam taką armią, co do 4tej tury może wystawić po 1 oddziale na turę, by zminimalizowac straty. A potem w 5tej wszystko wchodzi i mam 2 tury na strzelanie by ugrać coś kolo 13, albo odrobić straty by był remis.
Jak dobrze przyjdzie, to przeciwnik zaczyna, wiec w mojej 5tej wystawiam wszystko gdziekolwiek na swojej krewędzi stołu/z boku by zając znacznik. Przeciwnik ma tylko jedną, 6tą turę na reakcje, a ja mam 2 tury by coś zabić. A i ta armia jest jedną z najlepszym strzelaniem w grze, za to całkowicie obsysa walkę wręcz.
For the Greater Good!
Pozdro
...wyhodowani przez moich Eldarów nawiasem mówiąc
świetny przykład.kauczuk pisze:ale zagraj sobie np w total wara albo blizej call of warhammer total war. moze tam troche bardziej zobaczysz ze nie jest to az tak matematycznie. bo dla mnie te dwie gry choc nie taktyczne to sa bardzo dobrymi symulatorami strategicznymi
Jedyna sensownie złożona armia i jedyne sensowne rozstawienie.
Właśnie jest. Na samym początku gry wiem że moje miliony strzał i fasty rozpiżdżą wszystko.kauczuk pisze:moze tam troche bardziej zobaczysz ze nie jest to az tak matematycznie.
prezentujesz poglad ludzi co chca warha matematycznego i ci co cie popieraja widocznie bardzo lubili 7ed.Barbarossa pisze:Dla Ciebie to "czynnik ludzki".
Dla mnie to czynnik dla ludzi, którym nie chce się / nie potrafią dobrze grać, wolą raz na jakiś czas rzucić 12 i wygrać bitwę i zobaczyć, jak jakiś spektakularny efekt zostawia wielki dymiący krater.
Nie, żeby było w tym coś złego, po prostu strategia nie na tym polega.
a jak napisalem wyzej na temat magii, ograniczenie jej polepszy jeszcze bardziej 8ed
wiec nie wiem czemu mowimy o szarzy a ty podajesz przyklad magii, gdzie obaj twierdzimy ze trzeba ja zmienic
Wlasnie przed kilkoma godzinami ogladalem nowa "podstawke" do 8 edycji Troche ten rozczapiezony wielki orzel mnie rozsmieszyl ale ogolnie figurki spoko Tylko kurna sprzedac jeszcze nie chcieli i do wrzesnia kaza czekac ...
Seek honour as you act
and you will know no fear
and you will know no fear
Maciek w podstawce po stronie HE jest 2x 10 piechoty wiadomo jakiej oraz 5 lekiej jazdy - czy wszystkie z tych 3 regonów mają Full Command-y czyli SM mają 7 zwykłych + 3 FCG itd. czy można jednak z tego złożyć 10 zwykłych SM\LSG bądz 5 zwykłych kawalerzystów?zaborek pisze:Wlasnie przed kilkoma godzinami ogladalem nowa "podstawke" do 8 edycji Troche ten rozczapiezony wielki orzel mnie rozsmieszyl ale ogolnie figurki spoko Tylko kurna sprzedac jeszcze nie chcieli i do wrzesnia kaza czekac ...
Hejka,Dalmar pisze:Maciek w podstawce po stronie HE jest 2x 10 piechoty wiadomo jakiej oraz 5 lekiej jazdy - czy wszystkie z tych 3 regonów mają Full Command-y czyli SM mają 7 zwykłych + 3 FCG itd. czy można jednak z tego złożyć 10 zwykłych SM\LSG bądz 5 zwykłych kawalerzystów?
nie powiem Ci teraz tak dokladnie, nie pamietam az takich szczegolow. Ale jak bede znowu w klubie, to przyjze sie jeszcze raz
Pozdrawiam
Seek honour as you act
and you will know no fear
and you will know no fear
http://www.games-workshop.com/gws/catal ... rod850019a
Są zdjęcia wyprasek na GW dla zainteresowanych, figurki są niemal jednoczęściowe i bez żadnej możliwości wyboru co sklejamy. To jest podstawka panowie, jak ktoś chce coś zmienić to niestety konwertujemy.
Są zdjęcia wyprasek na GW dla zainteresowanych, figurki są niemal jednoczęściowe i bez żadnej możliwości wyboru co sklejamy. To jest podstawka panowie, jak ktoś chce coś zmienić to niestety konwertujemy.
Dokladnie to calkowicie inna jakosc niz skull pass.
Owszem, ale skullpass też był ładny. Gobliny były dużo lepsze od starych plastików, krasnale też były niezłe - dokładnie te same wzory, co w pudłach, a odpadało sklejanie i zalepianie dziur. Mam ze 100 skullpassowych krasnali i pomalowane wyglądają bardzo przyzwoicie. Biorąc pod uwagę ich cenę w ogóle nie opłacało się kupować zwykłych plastików.Dokladnie to calkowicie inna jakosc niz skull pass.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
eee? żartujesz sobie? jak to te same wzory? one nawet nie przypominały wzorów z normalnego pudła. Ogólnie to była bida. Dobre na początek lub by wypełniać luki w większych oddziałach. Nic poza tym.Jankiel pisze:Owszem, ale skullpass też był ładny. Gobliny były dużo lepsze od starych plastików, krasnale też były niezłe - dokładnie te same wzory, co w pudłach, a odpadało sklejanie i zalepianie dziur. Mam ze 100 skullpassowych krasnali i pomalowane wyglądają bardzo przyzwoicie. Biorąc pod uwagę ich cenę w ogóle nie opłacało się kupować zwykłych plastików.Dokladnie to calkowicie inna jakosc niz skull pass.
Mnie się podobają
Nie dorównają nigdy tym wzorkom z 4-5 edycji, ale wolę je dużo bardziej, niż plastikowe z 6 czy 7 (które mają za długie ręce, nienaturalne brody i ogromne szpary do zalepiania).
Nie dorównają nigdy tym wzorkom z 4-5 edycji, ale wolę je dużo bardziej, niż plastikowe z 6 czy 7 (które mają za długie ręce, nienaturalne brody i ogromne szpary do zalepiania).
Pfff.. mają te same zbroje, tarcze i tą samą broń.one nawet nie przypominały wzorów z normalnego pudła.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
a ja wczoraj asystowałem mentalnie przy malowaniu nowego startera
powiem tak, poza tym ze te He sa mało grywalne i poza helmem w czempionie LSG extra! szczury tez git (i właściwie tez mi się gryf nie podoba) SM ładni, ale LSG miażdża
powiem tak, poza tym ze te He sa mało grywalne i poza helmem w czempionie LSG extra! szczury tez git (i właściwie tez mi się gryf nie podoba) SM ładni, ale LSG miażdża
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Jankiel pisze:Mnie się podobają
Nie dorównają nigdy tym wzorkom z 4-5 edycji, ale wolę je dużo bardziej, niż plastikowe z 6 czy 7 (które mają za długie ręce, nienaturalne brody i ogromne szpary do zalepiania).
Pfff.. mają te same zbroje, tarcze i tą samą broń.one nawet nie przypominały wzorów z normalnego pudła.
Bzdura, mam skullpasa i nowe plastiki krasnoludów... Sullpasowi wojownicy przy nowych modelach to nieporozumienie(może poza grupą dowodzenia, która wygląda jako tako)...
Zabójca z tego zestawu bez gsa i konwersji wyglądał jak z kinder niespodzianki(min. faktura, a raczej jej brak na włosach), podobnie armata która nijak wypada przy metalowej 6ed. czy nawet tej z 7(która też wygląda niespecjalnie)
Jako taki poziom trzymali jedynie górnicy, strzelcy i Tan(ale tu też bez rewelacji)
Owszem te modele jako wypełniacze oddziałów dają radę, ale bez mocnych konwersji i dobrego malowania składanie z nich armii to pójście na łatwiznę (armia złożona z nich samych będzie wyglądać po prostu brzydko)
Co nie zmienia faktu ze na początek,(między innymi do nauki malowania) te modele są idealne(ze względu na cenę)
Mi przeszkadzało w nich tylko to że były jednakowe. . .jakby ktoś wzioł kopiuj, wklej, nawet jak się im rączki z toporami poucinało i poprzyklejało na inną stronę to i tak dużo nie dało
.
To była chuba u nich jedyna możliwa konwersja, bo ani z tarczą nic sie dało, ani z łepkiem. . .
A ten zabujca to dosłownie jak laleczka z co 5-tej kinder niespodzianki
.
To była chuba u nich jedyna możliwa konwersja, bo ani z tarczą nic sie dało, ani z łepkiem. . .
A ten zabujca to dosłownie jak laleczka z co 5-tej kinder niespodzianki
"JOIN OR DIE"