![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Moderator: Barbarossa
To dlaczego większość gra na magii i strzelaniu?quas pisze:to premiuje walke wreczZeppelin pisze:Ja piernicze jakie to jest tępe -> uciekające odziały są liczone jakby żyły przy liczeniu pkt
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Ogólnie w rzeczywistości mało kiedy do bitwy przystępowała jedna linia czy rzut odziałów. W 7 edycji na stole było z reguły dużo luzu no chyba, że ktoś grał naprawdę masowymi armiami. Osobiście podoba mi się wizja wystawiania wielkich armii w dwóch rzutach - w jakimś szyku. Odziały pierwszoliniowe i drugoliniowe, poza tym ten tłok... musisz jakoś zaplanować ruchy swoich oddziałow na ograniczonej przestrzeni żeby nie właziły sobie w drogę, a przy okazji dać strzelcom i działom przestrzeń do strzelania, sprawić aby te części ze sobą współpracowały.Mirage pisze:naturalnie HE a nie DE
co z tego ?#helion# pisze:mnie zastanawia jedna rzecz, każdy gra na standardy jeszcze z poprzedniej edycji, jak dla mnie 2400 to są małe albo nawet i bardzo małe punkty, grał ktoś dużą ilość bitew na 3-4k
powiedz mi na ilu stolach musze wystaic moje WE by grac na 4k? policz ze masz np 100 driad i poustawiaj je
najpierw zagraj 10+ bitew, z czego kilka turniejowych. Dopiero potem pisz o jakiś ograniczeniach, teraz to tylko Twoje "widzimisię".Ritchie pisze:No właśnie o to chodziło w tej edycji. Gracze maja hurtowo KUPOWAĆ figurki, następnie hurtowo malować je ZAKUPIONYMI farbkami, no a żeby bitwa zbyt długo nie trwała to trzeba je też hurtowo ŚCIĄGAĆTo tylko ekonomiczna konsekwencja. Szkoda mi tych ludzi, którzy tak dają się ruchać GW. Ja się cieszę, że 2 lata temu sprzedałem około 30 starych i nowych coków i rydwan, dokupując piechotę. Marzy mi się aby jakiś łeb stworzył autorską erratę do tych zasad i organizatorzy zaczęli ją stosować na turniejach. Jakieś pocięcie magii, pocięcie dział (np. poprzez ograniczenie ilościowe), lekkie zmniejszenie losowości i powinno się przyjemnie grać.
Masz rację, ale z drugiej strony tylko powtarzam za narzekaczami... a patrząc na zasady coś w tych narzekaniach jest. Strsznie mnie pali do bitwy, ledwo wróciłem do chaty i zacząłem reanimować farbki wodą destylowaną... ale ciągle się zastanawiam jak wyglądają te szarże... fajnie, że każdy może zaszarżować każdego, ale mimo wszystko zasięg elfickiej szarży 7-17 to jest jakaś jazda bez trzymankiAsassello pisze:najpierw zagraj 10+ bitew, z czego kilka turniejowych. Dopiero potem pisz o jakiś ograniczeniach, teraz to tylko Twoje "widzimisię".Ritchie pisze:No właśnie o to chodziło w tej edycji. Gracze maja hurtowo KUPOWAĆ figurki, następnie hurtowo malować je ZAKUPIONYMI farbkami, no a żeby bitwa zbyt długo nie trwała to trzeba je też hurtowo ŚCIĄGAĆTo tylko ekonomiczna konsekwencja. Szkoda mi tych ludzi, którzy tak dają się ruchać GW. Ja się cieszę, że 2 lata temu sprzedałem około 30 starych i nowych coków i rydwan, dokupując piechotę. Marzy mi się aby jakiś łeb stworzył autorską erratę do tych zasad i organizatorzy zaczęli ją stosować na turniejach. Jakieś pocięcie magii, pocięcie dział (np. poprzez ograniczenie ilościowe), lekkie zmniejszenie losowości i powinno się przyjemnie grać.
A takich jak Ty było przed Tobą wielu...