Co by nie być gołosłownym, akurat ja robiłem to zdjęcie: http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak- ... 1698_n.jpg na którym widać akcję protestacyjną przed piekarnią Dorabiam średnio 200zł miesięcznie, więc łącznie budżet 700zł na życie na osobę, z czego połowa na rachunki schodzi - daje radę człowiek nawet . Choć przyznam, że przed 10tym zwykle już się je chleb z margaryną jako ekstrawaganckim dodatkiem najwyżej .
A co do danych, to ja z nich mam taki wniosek - nauczycieli mamy jak psów, a dzieci coraz mniej - ich target kształcenia się kurczy, jak i sensowność studiów. Pedagogiczne kierunki zatem to wyraźny przerost. Humanistyczne nie wiem co to za bardzo ma być, ale domyślam się, że moja politologia jest w bloku społecznych. Tutaj widać wzrost, przynajmniej bardziej sensowny, bo świadomość polityczna w kraju rośnie, tak jak społeczno-obywatelska, co widać w rozwoju organizacji, fundacji, stowarzyszeń i firm. Tym kierunkom wróżę zatrudnienie w zawodzie, jak się trochę pomęczą nad szukaniem oferty pracy (politologów chętnie biorą gazety na dziennikarzy, bo rzekomo mają opinię "gładkomówców", sam jestem dowodem). Dziennikarstwo i informacje - kierunki nie za bardzo sensowne. Wspomniane wyżej gazety wolą specjalistów danej dziedziny, niż ogólnie szkolonego dziennikarza, który najwyżej zainteresowaniami odpowiada konkretnemu miejscu w redakcji. Ekonomiczne i administracyjne. Zarządzanie i marketing już jak byłem w liceum to był kierunek wyśmiewany, że tam każdy osioł pójdzie, zwłaszcza panienki, którym marzyła się kariera tam poszły. Nie znam ani jednej udanej magisterki, za to po kierunku znalazło się dużo kelnerek.
Prawne - spadek dość drastyczny, nie interesowałem się dziedziną i nie znam prawników, nie wypowiem się. Tak samo aż do informatycznych, które to w większości kształcą lipnej wartości webmasterów, lub specjalistów od instalowania windowsa, którzy ogłaszają się przyklejając swoje oferty na słupach z telefonem na pasku do oderwania . Ogółem, jak ktoś ma łeb i plan, to to jedna z wygodniejszych, ciekawszych i obiecujących metod zdobycia środków na życie. Niestety studia są trudne dla takich półgłówków jak ja i nie odważyłem się iść tam od razu w pierwszym roku.
Medyczne - z tego co wiem, większość lekarzy ma jedno lub brak dzieci . Wnioskuję zatem, że popyt jest ogromny . Opieka społeczna - dziwne, bardzo dobry kierunek! Socjal u nas idzie w górę, ale prawdziwe fuchy dla dobrych sercem zrobić język na błysk z certyfikatem i do Niemiec, Francji, gdziekolwiek, gdzie dziadków dużo . Prywatna obsługa seniorów to dochodowa sprawa (kilka osób znam).
To jest zdanie, które niestety leży u podstaw problemu. Myślenia ludzi się nie nauczy, jak nie będą umieli kombinować, to roboty nie dostaną.Jakość nie szkolonego myślenia pozostawia wiele do życzenia (wystarczy to forum poczytać).
+1, sam idąc na politologię byłem przekonany, że marnuję czas, a okazuje się, że zainteresowałem się tematem naprawdę! Tak więc dziękuję Wam, że mogę sobie dalej studiować na moim Academy of Jack Daniel's- Zamiast chmary filozofów/animatorów kultury powstaną masy, które skończą swoją edukację na poziomie liceum/technikum. Skoro nie będą to juz darmowe studia większość z nich nie odwazy się juz nigdy na zadnego typu naukę. Jezeli jednak chociaz jedna osoba na 100 wsrod tych studentow, ktorzy ida na uczelnie bo jest ona darmowa odwazy sie na stwierdzenie ,,Dzieki tym studiom spojrzalem na swiatzupelnie inaczej, zmienily mnie i pomogly odnalesc swoj cel w zyciu'' to nie warto wydac grubych milionow na edukacje?