Bitwa o Wideń
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Bitwa o Wideń
ok czerwca 2012 ma wyjść film Bitwa o Wiedeń - produkcji włosko-polsko-tureckiej.
Mam nadzieję, że będzie można oglądnąć jedną sporą bitkę i moze jakieś 2 potyczki, plus troszkę polityki itp
Imo szarża husarii musi być....
http://wiadomosci.fdb.pl/15591-polacy-r ... pod-wieden
Mam nadzieję, że będzie można oglądnąć jedną sporą bitkę i moze jakieś 2 potyczki, plus troszkę polityki itp
Imo szarża husarii musi być....
http://wiadomosci.fdb.pl/15591-polacy-r ... pod-wieden
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
Mogą po prostu wkleić wielką szarżę Rohirrimów z Władcy Pierścieni, nikt się nie pozna
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Tylko żeby zbliżeń na olifanta nie było
powie się, że to janczarzy na stegadonie
jak starczy im czasu to zrobią dwie Pitched Battle i jedno Blood & Glory, kiedy pada Sztandar ProrokaMam nadzieję, że będzie można oglądnąć jedną sporą bitkę i moze jakieś 2 potyczki,
O, super! Zawsze lubiłem XVII wiek i sarmackie klimaty. A że to koprodukcja, to można liczyć na środki i uniknięcie patosu. Byle pokazali, jak husaria wgniata w ziemię Turasów. Mogą nawet mieć skrzydła. Nikt się nie pozna, że to bullshit, zwłaszcza na zachodzie, a za to jak to wygląda !
"Gdzie mój sztandar-chorągiew, niekompetentni durnie-durnie?!"
PS. Bogins, popraw błąd w tytule. Albo nie: kliknąłem w niego, właśnie dla tego, żeby się dowiedzieć co to za Wideń.
Szarego .Crane pisze: jak starczy im czasu to zrobią dwie Pitched Battle i jedno Blood & Glory, kiedy pada Sztandar Proroka
"Gdzie mój sztandar-chorągiew, niekompetentni durnie-durnie?!"
PS. Bogins, popraw błąd w tytule. Albo nie: kliknąłem w niego, właśnie dla tego, żeby się dowiedzieć co to za Wideń.
Ja nawet popieram by husaria miała skrzydła, każdy będzie kojarzył skrzydlatą jazdę z Polską. A że ja wiem i inny że to bzdura to inna sprawa, grunt żeby zagraniczni nie mylili. I żeby wiedzieli że Polacy też coś fajnego mieli.
Chociaż niecałe 20 lat później husaria była już masakrowana.
Chociaż niecałe 20 lat później husaria była już masakrowana.
Swojego czasu interesowałem się tym filmem, niestety wg moich wiadomosci projekt najprawdopodobniej zdechł i nic z niego nie będzie :/ A szkoda. Na YT nawe mozna znaleźć fragmenty scieżki dźwiękowej..
Pozdrawiam
Pozdrawiam
20 lat wcześniej też była masakrowana, Turcy po prostu nie mieli tak wyszkolonej, dobrze ustawionej i dobrze wyposażonej piechoty jak SzwedziChociaż niecałe 20 lat później husaria była już masakrowana.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Ale i szwedom od husarii sie dostawało
Jeżeli piechota miała czas się przygotować to nie, co innego jeżeli zostali złapani w drodzę.
Taka właśnie śmieszna była nasza wojna ze Szwedami o ujście Wisły – Gustaw II Adolf wygrał jakąś bitwę kawalerią a Koniecpolski piechotą, bo swoje główne atuty znali na wylot i nie mogli nimi bitew przesądzać.
Taka właśnie śmieszna była nasza wojna ze Szwedami o ujście Wisły – Gustaw II Adolf wygrał jakąś bitwę kawalerią a Koniecpolski piechotą, bo swoje główne atuty znali na wylot i nie mogli nimi bitew przesądzać.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
No niestety, u nas z husarii robi się super mega jednostkę, a ja wszystkich husarzy zamieniłbym na 30 tys. stałej, dobrze wyszkolonej piechoty. Fakt ,że husarz wygląda imponująco ale przeciw regularnej piechocie (potrafiącej się ustawić) to ciężka kawaleria okazywała się nieskuteczna.
Zresztą super jest to opisane " Dumna jazda, nie umiejąca współdziałać z piechotą, zaczęła umykać z pola walki; zyskała u Szwedów miano pancernych zajęcy. Stała się przeżytkiem, anachronizmem na teatrach działań wojennych.
Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/historia/1506426 ... z1M9Z1sufC "
Wiedeń to był piękny koniec, ale nic więcej. Zwłaszcza iż politycznych korzyści też z niego za wiele dla nas nie było.
Zresztą super jest to opisane " Dumna jazda, nie umiejąca współdziałać z piechotą, zaczęła umykać z pola walki; zyskała u Szwedów miano pancernych zajęcy. Stała się przeżytkiem, anachronizmem na teatrach działań wojennych.
Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/historia/1506426 ... z1M9Z1sufC "
Wiedeń to był piękny koniec, ale nic więcej. Zwłaszcza iż politycznych korzyści też z niego za wiele dla nas nie było.
No wiesz... po prawie stu latach działania chyba w końcu mogli stać się przeżytkiem:/ Jednak zupełnie się nie zgadzam ze stwierdzeniem że potęga husarii to tylko mit. Póki nie rozwinęła technika lepszej broni palnej i artylerii, to husaria rozgniatała większość wojsk – zwłaszcza piechotę. Sami Szwedzi srali po gaciach i nie chcieli walczyć z husarią na otwartym polu.
Z resztą dość sporo bitew potwierdza skuteczność tej jednostki, więc nie wiem skąd te gadanie o mitach.
Z resztą dość sporo bitew potwierdza skuteczność tej jednostki, więc nie wiem skąd te gadanie o mitach.
They see me trollin' They hatin'
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Na początku XVII w Szwedzi takie baty od husarii dostawali że aż miło
No pewnie, a jeszcze lepiej, gdybyśmy mieli czołgi.Ingen175 pisze:No niestety, u nas z husarii robi się super mega jednostkę, a ja wszystkich husarzy zamieniłbym na 30 tys. stałej, dobrze wyszkolonej piechoty. Fakt ,że husarz wygląda imponująco ale przeciw regularnej piechocie (potrafiącej się ustawić) to ciężka kawaleria okazywała się nieskuteczna.
Ponosi Cię fantazja. Kto w Polsce utrzymałby taką stałą armię? Stworzenie czegoś takiego na stałe zakończyłoby się serią konfederacji walczących o swój żołd najemników którzy zmasakrowaliby nas niewiele słabiej niż Szwedzi za Karola Gustawa. Zejdźmy na ziemię. Husaria całkiem nieźle wpasowywała się w lukę tworzoną przez nieliczne polskie siły pozostałe. Poza tym, umiejętnie użyta potrafiła pokonywać nawet szwedzkich weteranów, o innych przeciwnikach nie wspominając. Więc to była super mega jednostka, fakt, że nie pokonywała każdego i w każdych warunkach o niczym nie świadczy - chłopaki z LSSAH też potrafili przegrywać. Nie ma jednostki uniwersalnej. Fakt: fajnie byłoby mieć przy okazji licznych, potrafiących się ustawić piechurów. W XVII wieku w Rzplitej było to jednak kompletnie nierealne po prostu. Ja tam się cieszę z tego, co mieliśmy. Co ośmieszało przeciwników spod Kłuszyna czy Trzciany. Nie przez husarię doszło do rozbiorów.
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
Tia, ale potem wyszła 8 edycja i okazało się, że klocki piechoty są gięte, a kawaleria zbiera maski.
Ależ ja nie tworzę nowej koncepcji czy nie ganię ówczesnych za takie a nie inne decyzje.
Jedynie stwierdzam co ja bym wolał. Zresztą to wcale nie byłoby nierealne, Jeremi Wiśniowiecki utrzymywał w czasie powstania Chmielnickiego ok 10 tys. własnych żołnierzy. Karol Radziwiłł "Panie kochanku" miał 6000 własnych żołnierzy.
Całkiem realną liczbą jest 20 tys.
Tyle tylko ,że Wazowie mieli własne problemy, a co gorsza nie potrafili niczego doprowadzić do końca.
Jedynie stwierdzam co ja bym wolał. Zresztą to wcale nie byłoby nierealne, Jeremi Wiśniowiecki utrzymywał w czasie powstania Chmielnickiego ok 10 tys. własnych żołnierzy. Karol Radziwiłł "Panie kochanku" miał 6000 własnych żołnierzy.
Całkiem realną liczbą jest 20 tys.
Tyle tylko ,że Wazowie mieli własne problemy, a co gorsza nie potrafili niczego doprowadzić do końca.
No właśnie. Magnaci. Poza tym: robili to akcyjnie. Chwilowo, to i Batory potrafił gromadzić znaczące siły. W 1621 też. Ale nie na stałe.Ingen175 pisze:Ależ ja nie tworzę nowej koncepcji czy nie ganię ówczesnych za takie a nie inne decyzje.
Jedynie stwierdzam co ja bym wolał. Zresztą to wcale nie byłoby nierealne, Jeremi Wiśniowiecki utrzymywał w czasie powstania Chmielnickiego ok 10 tys. własnych żołnierzy. Karol Radziwiłł "Panie kochanku" miał 6000 własnych żołnierzy.
Całkiem realną liczbą jest 20 tys.
Tyle tylko ,że Wazowie mieli własne problemy, a co gorsza nie potrafili niczego doprowadzić do końca.
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
To były ich WŁASNE ODDZIAŁY i niewiele miały wspólnego z wojskiem RP
Szlachta nie dała nałożyć na siebie podatków więc skarb państwa świecił pustkami więc za co utrzymać armię choćby tak liczną jak ta Wiśniowieckiego?
Szlachta nie dała nałożyć na siebie podatków więc skarb państwa świecił pustkami więc za co utrzymać armię choćby tak liczną jak ta Wiśniowieckiego?
- Silverbolt
- Chuck Norris
- Posty: 428
- Lokalizacja: Włocławek
Jak najbardziej, były to jednostki najemników, do tego wolontaży i jakaś prywatna husaria.krystian1wielki pisze:To były ich WŁASNE ODDZIAŁY i niewiele miały wspólnego z wojskiem RP
Szlachta nie dała nałożyć na siebie podatków więc skarb państwa świecił pustkami więc za co utrzymać armię choćby tak liczną jak ta Wiśniowieckiego?
No jak nasi próbowali robić to było to 4000 piechoty wybranieckiej . Decentralizacja władzy, sejmy, sejmiki to mogło prowadzić tylko do jednego.Ingen175 pisze:No niestety, u nas z husarii robi się super mega jednostkę, a ja wszystkich husarzy zamieniłbym na 30 tys. stałej, dobrze wyszkolonej piechoty. Fakt ,że husarz wygląda imponująco ale przeciw regularnej piechocie (potrafiącej się ustawić) to ciężka kawaleria okazywała się nieskuteczna.