
OSTHEER na Białystok w Paradox Cafe 25.03 (NIEDZIELA)
Re: OSTHEER na Białystok w Paradox Cafe 25.03 (NIEDZIELA)
Wszystkie reklamacje zostaną uwzględnione wieczorem jak wrócę z pracy 

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart




Mój krótki komentarz do bitew:
Pierwsza bitwa z Hubsonem -> skuteczne odgięcie Bullcentaur'ów (dostały potem szarżę w bok), K'dai miłosiernie sam się spalił (a moim Bestigorom i lordowi robilo mi się już ciepło...), Hellcannon popisał się misfire'em po wszystkich magach (dwa centralne hity w moje klocki nie dokonałyby większych zniszczeń), a główny klocek ChD nie dał rady boostowanym Gor'om. 20:0 dla mnie.
Druga bitwa z Marcinem -> lekcja z bitwy - Bestigory nie mają szans w centralnym starciu z Bloodletter'ami. Marcin skutecznie się zasłaniał i odsuwał w czasie starcia wręcz w zamian tłukąc mnie czarami i Flamer'sami. Nie najlepsze wykonanie fazy magii + głupia szarża Bestigorami w 5 turze kosztowała mnie 8:12.
BTW - czy ktoś jest w stanie jednoznacznie odpowiedzieć jak wygląda działanie "other trickster's shard" jak obrywa cały oddział w którym jest gość z tym przedmiotem?
Trzecia bitwa z Bless'em -> dużo odginania i sprytnego ustawiania w wykonaniu Bless'a. Moje "plewy" wiele nie zdziałały, choć na chwilę odciągnęły strzelanie. Jak już Bless pisał raz wykazałem się fartem po przegranym starciu z Treekin'ami (Bestigory z generałem nawiały tylko 7'', ale nie dały się zadeptać, aby potem się odwrócić i po kilku rundach wyciąć "wściekłe drzewka"). Czary w miarę dopisały (chyba pierwszy raz nie wysadziłem sobie maga) i znacząco poprawiły przeżywalność Gor'ów pod męczącym ostrzałem WE (jeden klocek przetrwał ze 3 tury ciągłego ostrzału ze 30-40 łuków na 15'' nie dając się zredukować do 1/4). Wynik 15:5
Miny przeciwników na widok 3 hord po 50-40 modeli - bezcenne...
Pierwsza bitwa z Hubsonem -> skuteczne odgięcie Bullcentaur'ów (dostały potem szarżę w bok), K'dai miłosiernie sam się spalił (a moim Bestigorom i lordowi robilo mi się już ciepło...), Hellcannon popisał się misfire'em po wszystkich magach (dwa centralne hity w moje klocki nie dokonałyby większych zniszczeń), a główny klocek ChD nie dał rady boostowanym Gor'om. 20:0 dla mnie.
Druga bitwa z Marcinem -> lekcja z bitwy - Bestigory nie mają szans w centralnym starciu z Bloodletter'ami. Marcin skutecznie się zasłaniał i odsuwał w czasie starcia wręcz w zamian tłukąc mnie czarami i Flamer'sami. Nie najlepsze wykonanie fazy magii + głupia szarża Bestigorami w 5 turze kosztowała mnie 8:12.
BTW - czy ktoś jest w stanie jednoznacznie odpowiedzieć jak wygląda działanie "other trickster's shard" jak obrywa cały oddział w którym jest gość z tym przedmiotem?
Trzecia bitwa z Bless'em -> dużo odginania i sprytnego ustawiania w wykonaniu Bless'a. Moje "plewy" wiele nie zdziałały, choć na chwilę odciągnęły strzelanie. Jak już Bless pisał raz wykazałem się fartem po przegranym starciu z Treekin'ami (Bestigory z generałem nawiały tylko 7'', ale nie dały się zadeptać, aby potem się odwrócić i po kilku rundach wyciąć "wściekłe drzewka"). Czary w miarę dopisały (chyba pierwszy raz nie wysadziłem sobie maga) i znacząco poprawiły przeżywalność Gor'ów pod męczącym ostrzałem WE (jeden klocek przetrwał ze 3 tury ciągłego ostrzału ze 30-40 łuków na 15'' nie dając się zredukować do 1/4). Wynik 15:5
Miny przeciwników na widok 3 hord po 50-40 modeli - bezcenne...
