Warszawska masa krytyczna
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Z innej bajki: (czyli z Gdyni)
Jak mam jechac do miasta w szczycie kupic cokolwiek to wsiadam na rowerek. prawko mam, jechac samochodem moge, ale jak mam wizje jezdzenia w kolo xx minut i szukania miejsca do parkowania to mi sie nie dobrze robi. Rowerkiem nie dosc ze szybciej, wygodniej toi zdrowiej. I troche sie sadla jeszcze wypali i kondycje chociaz troszke poprawi.
W 3miescie sciezki wzdluz morza sa extra. W miescie jak sa to kiepskie. Kawalek gdanska jedynie ma sciezke przy Grunwaldzkiej.
A masa krytyczna fajna sprawa. Mam prawko (jak pisalem) i jezdze samochodem (czytaj mam i uzywam), ale jakbym mial mozliwosc zatrucia zycia tlustym leniwym kierowcom co jezdza 15 m do kiosku po gazete to z checia bym to zrobil No i sciezek za malo, w Danii, Holandii infrastruktura rowerowa jest doskonale zrobiona i ludzie swiadomie rezygnuja z ruchu samochodowego na rzecz rowerowego, bo jest szybszy, zdrowszy i lepszy.
Jak mam jechac do miasta w szczycie kupic cokolwiek to wsiadam na rowerek. prawko mam, jechac samochodem moge, ale jak mam wizje jezdzenia w kolo xx minut i szukania miejsca do parkowania to mi sie nie dobrze robi. Rowerkiem nie dosc ze szybciej, wygodniej toi zdrowiej. I troche sie sadla jeszcze wypali i kondycje chociaz troszke poprawi.
W 3miescie sciezki wzdluz morza sa extra. W miescie jak sa to kiepskie. Kawalek gdanska jedynie ma sciezke przy Grunwaldzkiej.
A masa krytyczna fajna sprawa. Mam prawko (jak pisalem) i jezdze samochodem (czytaj mam i uzywam), ale jakbym mial mozliwosc zatrucia zycia tlustym leniwym kierowcom co jezdza 15 m do kiosku po gazete to z checia bym to zrobil No i sciezek za malo, w Danii, Holandii infrastruktura rowerowa jest doskonale zrobiona i ludzie swiadomie rezygnuja z ruchu samochodowego na rzecz rowerowego, bo jest szybszy, zdrowszy i lepszy.
Masa nie jest po to żeby ludziom przeszkadzać tylko.. a zresztą:
http://www.masa.waw.pl/omasie.htm
http://www.masa.waw.pl/omasie.htm
Tia, to jak komunizm, szczególnie gdy ktoś wie lepiej co dla mnie dobre.pingus pisze:Masa nie jest po to żeby ludziom przeszkadzać tylko.. a zresztą:
http://www.masa.waw.pl/omasie.htm
Wyjechałem więc dopiero teraz.pingus pisze:Chyba w Łodzi! Konkrety...b_sk pisze:Ja nie wiem co to jest masa krytyczna, ale wiem, że rowerzyści na drodze są najbardziej niebezpieczni. Nigdy nie wiadomo co taki zrobi, a do tego łamią chyba wszystkie przepisy ruchu drogowego.
Po pierwsze jazda rowerem po przejściu dla pieszych za co nie tylko gruby mandat jest, ale i pokaźna ilość punktów karnych, niesygnalizowane zmiany kierunku jazdy, wjeżdżanie na chodnik, kiedy jest im to na rękę, jazda "bok w bok" a nie jeden za drugim. Brak oświetlenia w warunkach ograniczonej widoczności co jest jeszcze bardzej niebezpieczne na prowincji bo tam zazwyczaj idzie w parze z jazdą w stanie: "zalany w trupa", itd.
Będąc kierowcą najbardziej na drodze boję się rowerzystów bo są kompletnie nieprzewidywalni i bimbają sobie na wszelkie przepisy.
A licky boom boom down!!!
Ten przepis jest akurat troszeczkę niesensowny.b_sk pisze: Po pierwsze jazda rowerem po przejściu dla pieszych za co nie tylko gruby mandat jest, ale i pokaźna ilość punktów karnych,
Co do reszty OK.. zdarza się, ja za wszystkich rowerzystów nie odpowiadam. Na masach raczej lansuje się przestrzeganie PoRDu.
Wręcz przeciwnie. Przejście dla pieszych to taki wynalazek po którym chodzą (nie biegają) piesi, a co za tym idzie każdy kierowca jest przygotowany na to, że na przejście może wejść pieszy. Rower porusza się znacznie szybciej od poruszającego się wolnym krokiem pieszego więc wjeżdżając na przejście powoduje wybitnie niebezpieczną sytuację na drodze, ponieważ kierowca nie spodziewa się tego, że ktoś z tak dużą prędkością wtargnie na jezdnię na wysokości przejścia dla pieszych. Dlatego właśnie małe dzieci uczy się w szkole, że po przejściach się nie biega, a rower przez przejście wolno tylko przeprowadzić.pingus pisze:...Ten przepis jest akurat troszeczkę niesensowny...
A licky boom boom down!!!
- Tiger Brown
- Kradziej
- Posty: 953
- Lokalizacja: Syrenogród
Wystarczy zwalniać przed przejściem.Sykstus pisze:Dobrze gada nie zdążę zareagować jak mi taki rowerzysta na przejściu wyskoczy ;/
"Pomaluję wasze figsy" - w przypadku niektórych to brzmiałoby jak groźba.
Zauważyłeś troszeczkę? Jestem w stanie przejechać rowerem wolniej od idącego pieszego. Ale oczywiście mogę tylko prowadzić (chyba że na ścieżce)..b_sk pisze:Wręcz przeciwnie. Przejście dla pieszych to taki wynalazek po którym chodzą (nie biegają) piesi, a co za tym idzie każdy kierowca jest przygotowany na to, że na przejście może wejść pieszy. Rower porusza się znacznie szybciej od poruszającego się wolnym krokiem pieszego więc wjeżdżając na przejście powoduje wybitnie niebezpieczną sytuację na drodze, ponieważ kierowca nie spodziewa się tego, że ktoś z tak dużą prędkością wtargnie na jezdnię na wysokości przejścia dla pieszych. Dlatego właśnie małe dzieci uczy się w szkole, że po przejściach się nie biega, a rower przez przejście wolno tylko przeprowadzić.pingus pisze:...Ten przepis jest akurat troszeczkę niesensowny...
Herr Flik pisze:Otóż zwalnianie przed przejściem dla pieszych zabija całą radość z jazdy samochodem
i że ja też mieskzam w tym mieście gdzie Ty