Czyżby Tau?Pedros pisze: Takie rzeczy to tylko w 40stce. Gram (a raczej zaczynam) tam taką armią, co do 4tej tury może wystawić po 1 oddziale na turę, by zminimalizowac straty. A potem w 5tej wszystko wchodzi i mam 2 tury na strzelanie by ugrać coś kolo 13, albo odrobić straty by był remis.
Jak dobrze przyjdzie, to przeciwnik zaczyna, wiec w mojej 5tej wystawiam wszystko gdziekolwiek na swojej krewędzi stołu/z boku by zając znacznik. Przeciwnik ma tylko jedną, 6tą turę na reakcje, a ja mam 2 tury by coś zabić. A i ta armia jest jedną z najlepszym strzelaniem w grze, za to całkowicie obsysa walkę wręcz.
For the Greater Good!
Pozdro
