ajpinus pisze:Magnus: Ja nie wiem co ty oczekujesz, zawsze tak bylo i tak bedzie ze jak sie nie przebijemy w 1 turze to potem jest juz trudniej. Ta zasada ma sie pwoiedzmy do wszystkich ciezkich kawalerii, moze nie do tych z bazowa sila 5 i kilkoma atakami. Ale dzieki hate bedzie sie naprawde latwo przebic w pierwszej turze. Ile razy tak mialem ze szarzowalem cos Cokami np. Chaos knightow rzucam 12 kostkami na tafienie i ztego 2 weszly. A teraz bierzesz te 10 kosci i przerzucasz i ztego np. 5 wchodzi. I masz elegancko. Docenicie to jak wejdzie zobaczycie.
Biadolicie ze nawet jak dostaniemy hata to bedziemy miec przesrane z HE, kazdy ma znimi teraz ciezko. Co maja powiedziec O&G ktorych np. squig hoperzy traca zastosowanie, kawaleria savage orcow ktora robi rzez innym armia ale z HE ma przesrane. Zas krasnoludy na ASF High elfow sraja, bo zawsze walili ostatni i zawsze beda. Albo lanca bretonska szarzujaca na WL albo SM tez ma teraz przesrane. Po prostu HE w walce wrecz teraz wymiataja i trzeba sie z tym pogodzic i unikac niektorych kombatow, a jak juz szrazowac to regimentami dowodzonymi podpakowanymi bohaterami, mysle ze taki nasz assasin robi sieke ze SM i WL wiec czemu by go nie brac przeciwko HE na dzien dzisiejszy. Hate dla DE jak pisalem wyzej to blogoslawienstwo.
Ale mi chodzi o piechote kawaleria w porzadku, jasne jest ze leci z lanca i powinna sie przebic, tylko widzisz, mi sie nie widzi granie na zasadzie szarza-pogon lub szarza-stoimy a nastepnie uciekamy, bo tracimy caly impet. Tylko wlasnie dziwnym trafem, piechota HE nic nie traci, jest potega w 1 i 6 turze CC.Tak jak slusznie powiedzial Dr Crane, w tej grze liczy sie glownie sila, i dlatego ASF jest tak potezne-bo kazda wielka bron daje ogromna sile, a kruche DE z T3 i slabym save'em jesli nawet maja bic wielka bronia bija ostatnie, a wowczas zaatakuje tylko czempion i gowno zrobi, a jesli nie bija z GW--> to plakac sie chce. Sam hate z Armour Piercing, a juz na pewno sam Armour Piercing w kolejnych turach to jest smiech na sali przy ASF. Chyba ze nagle GW niewiadomo jak przypakuje jednostki DE. No i jeszcze taka drobna co dla niektorych kwestia, klimat. Rozumiem ze niektorzy by chcieli najlepiej zeby ceny pkt sie nie zmienily, ale co za tym idzie-jestesmy tansi od HE-> jest nas wiecej od HE->ale jestesmy tez slabsi w bezposrednich starciach. Co mnie obchodzi jak wielce ciezko jest goblinom, skavenom, to sa slabiaki hordowe a MY jestesmy elitarnymi elfami, takimi samymi niegdys jak HE, wiec czemu mamy sie rownac z takimi zerami? Te bitwy powinny byc wyrownane a nie ze DE chowaja sie i probuja wystrzelac HE ze lzami w oczach ze strachu by te nie doszly. Jestem przekonany, obym sie mylil, ze jesli wyjdzie taka kombinacja hate+AP to wszyscy i tak beda narzekali, ze takie cos to nic przy ASF i znowu GW skopalo booka DE